Reklama

Paraliż gwiazdy disco polo

Paniczny strach o swoją przyszłość i przeraźliwy ból - to przez trzy miesiące towarzyszyło Etnie, 31-letniej gwieździe disco polo. Teraz to już przeszłość.

Po wypadku na basenie (Etna poślizgnęła się i uderzyła kręgosłupem o kant zjeżdżalni) gwiazda disco polo była sparaliżowana. Nie mogła chodzić. Nikt nie wiedział, co jej dolega. Aż wreszcie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ból zniknął - informuje "Super Express".

Z basenu Etnę zabrała karetka. Po kilku dniach pobytu w szpitalu lekarze nie wiedzieli co jej jest, a ból nie ustępował.

Przez trzy miesiące Etna nie wychodziła z domu, przykuta do łóżka, sama nie była w stanie wykonać najprostszych czynności.

Reklama

"Mąż pomagał mi w codziennej toalecie, ubierał mnie" - wspomina gwiazda disco polo.

"To był dla mnie horror. Ogromny ból i strach, że nigdy już nie zaśpiewam" - mówi Etna.

Wtedy postanowiła spróbować fizjoterapii, energoterapii i rehabilitacji, lecz to też niewiele dawało - ból ustępował, ale na krótko.

Dolegliwości zaczęły mijać po roku. Mąż Etny podkreśla, że stało się to dzięki wierze.

"Ból stopniowo przechodził, aż całkowicie zniknął. To był cud, bo obyło się bez operacji" - mówi piosenkarka.

Zobacz teledyski Etny na stronach INTERIA.PL.

Super Express/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: strach | paraliż | etna | polo | 'Gwiazdy' | Joanna Kaczanowska | "Disco Polo"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy