Reklama

Pamiętacie Spandau Ballet?

"Ten film opowiada również o tym, jak powstaje przyjaźń, która później rozpada, a na końcu zostaje naprawiona" - w ten sposób twórcy obrazu "Soul Boys of the Western World" opisuję filmową historię brytyjskiej formacji Spandau Ballet.

Podczas zakończonego niedawno festiwalu w Cannes po raz pierwszy w Europie zaprezentowano dokumentalny film "Soul Boys of the Western World", w którym pokazana została burzliwa historia jednego z najsłynniejszych zespołów lat 80.

Mowa o brytyjskiej grupie Spandau Ballet, której piosenki cieszą się sporo popularnością i sentymentem także w Polsce.

Zespół powstał w 1979 roku w Londynie i obok Duran Duran, Human League czy Ultravox, był jednym z czołowych przedstawicieli niezbyt żywotnego, ale na pewno wyrazistego gatunku muzycznego, jakim był new romantic.

Reklama

Po wydaniu m.in. bestsellerowego albumu "True" z nośnymi singlami w postaci utworu tytułowego czy mega przeboju "Gold" i sprzedaniu ponad 25 milionów płyta na całym świecie, w drugiej połowie lat 80. relacje w Spandau Ballet zaczęły się psuć.

"Jak to możliwe? Nie mogłem zdzierżyć obecności facetów, których przecież kochałem jak braci" - zastanawiał się po latach w rozmowie z BBC wokalista Tony Hadley.

Kulminacją konfliktu w Spandau Ballet był proces o prawa do części tantiem, jaki głównemu kompozytorowi zespołu Gary'emu Kempowi wytoczyli wspomniany Hadley oraz saksofonista Steve Norman i perkusista John Keeble. Do trójki muzyków nie dołączył młodszy brat Gary'ego, basista Martin Kemp.

Hadley, Norman i Keeble proces przegrali i choć zapowiadali apelację od wyroku, to jednak sprawa nie miała epilogu w sądzie. Co więcej, muzycy zostali zmuszeni do odsprzedania Gary'emu Kempowi swoich udziałów w prawach do nazwy Spandau Ballet, bo tylko w ten sposób mogli pokryć zasądzone im koszty procesu.

Ostatecznie, by nadrobić nadszarpnięte budżety, przegrani muzycy koncertowali jako trio pod upokarzającym szyldem "Hadley, Norman and Keeble, ex-Spandau Ballet". W tym samym czasie bracia Kemp odnosili sukcesy... na srebrnym ekranie, a Martin Kemp stał się gwiazdą kultowego brytyjskiego tasiemca "Eastenders".

Kiedy wydawało się, że drogi muzyków Spandau Ballet już nigdy się nie zejdą, w 2009 roku zespół ogłosił powrót na scenę w pełnym składzie. Trasa koncertowa reaktywowanych idoli ery new romantic cieszyła się niesamowitą popularnością. Wystarczy napisać, że bilety na koncert Spandau Ballet w gigantycznej O2 Arena w Londynie sprzedały się w zaledwie 20 minut!

Zaprezentowany w Cannes, a wcześniej podczas amerykańskiego festiwalu SXSW Film Festival w Austin w Teksasie, film "Soul Boys of the Western World" w zgodnej opinii muzyków Spandau Ballet to nie tylko obraz dokumentujący burzliwą historię zespołu, ale też interesujący obrazek z kolorowej epoki new romantic. A przede wszystkim kolejny krok w kierunku pogodzenia wciąż nadszarpniętych relacji w Spandau Ballet.

"Rozłam i sprawa sądowa to był dla nich bardzo trudny temat, a wywiady których udzielili mi na potrzeby filmu, bardzo im pomogły. Byłam zaskoczona, jak głębokie i niezagojone są rany w Spandau Ballet. Oni sami porównali to do terapii" - skomentowała reżyserka obrazu George Hencken.

"Może nie była to dokładnie spowiedź na psychiatrycznej kozetce, ale mieliśmy podobne wrażenie. Szczerze mówiąc, byliśmy zszokowani tym, co zobaczyliśmy. Ale co zrobić? Czasami trzeba odpuścić" - dodał Steve Norman.

Film "Soul Boys of the Western World" trafi do brytyjskich kin jesienią tego roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Spandau Ballet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy