Osobista płyta Bartka Wrony
- To była wspaniała przygoda - tak czasy popularnego w latach 90. boysbandu Just 5 wspomina Bartek Wrona. Wokalista przypomina się czwartym solowym albumem "Póki jeszcze mamy siebie".
- Działalność w Just 5 jest dla mnie tatuażem, którego już nigdy nie zmyję. Dla mnie to była wspaniała przygoda - wspomina początki swojej kariery Bartek w rozmowie z INTERIA.PL.
Po rozpadzie boysbandu w 2002 roku wokalistka postanawia pójść własną ścieżką, rozpoczynając karierę solową.
Debiutancki album "Zapomniałaś" nie odniósł spodziewanego sukcesu. Dopiero druga płyta, wydana w 2005 roku "Jedna na milion" przyniosła młodemu piosenkarzowi wiele powodów do radości. Singel "Maria" pochodzący z tego wydawnictwa został uznany "przebojem lata 2005" i "przebojem roku".
Po wielu sukcesach, wyróżnieniach i nagrodach Bartek postanowił skupić się na przygotowaniu kolejnego, czwartego już solowego albumu.
- Ta płyta jest najlepszą w mojej dotychczasowej karierze. Pracę nad albumem trwały ponad 2 lata, a teksty piosenek, które ostatecznie trafiły na wydawnictwo są przemyślane i bardzo osobiste - szczegółowo opowiada o "Póki mamy siebie" Bartek.
- Na płycie pojawiają się piosenki poruszające różną tematykę. I tak na przykład nagranie "Niewidzialni" to ukłon w stronę osób niepełnosprawnych, chorych, wykluczonych ze społeczeństwa, o których istnieniu nie wolno nam zapomnieć. Natomiast tytułowa kompozycja jest moim osobistym podziękowaniem dla rodziny - dodaje.
Przypomnijmy, iż premiera nowego albumu Bartka miała miejsce pod koniec lutego. Na płycie oprócz dziesięciu premierowych utworów pojawią się również remiks piosenki znanej z popularnego serialu telewizyjnego "Barwy szczęścia". Wydawnictwo promują single "Niewidzialni" i "Póki mamy siebie".
Dodajmy, że w nagrywaniu materiału wokalistę wspomagali między innymi: Karol Kus (gitarzysta formacji Koka), czy Wojtek Olszak.
Zobacz teledyski Bartka Wrony na stronach INTERIA.PL.
