Reklama

Ofra Haza: Madonna Wschodu

23 lutego 2000 roku zmarła Ofra Haza, izraelska piosenkarka nazywana "Madonną Wschodu".

Ofra Haza zapadła w śpiączkę w związku z komplikacjami z zapaleniem płuc. Lekarze w szpitalu próbowali jej pomóc, ale ostatecznie 42-letniej wokalistki nie udało się uratować.

W raporcie komisji badającej czy nie doszło do zaniedbań lekarzy w związku z hospitalizacją piosenkarki stwierdzono, że gdyby Ofra poddała się leczeniu wcześniej, można by zapobiec znacznemu pogorszeniu stanu zdrowia, a nawet jej śmierci.

Już po zgonie Hazy wybuchł skandal - najstarszy w Izraelu i prestiżowy dziennik "Haaretz" opublikował informację, że śmierć była spowodowana AIDS. Dla wielu fanów był to szok. Spore wątpliwości wzbudziła ingerencja gazety w życie prywatne wokalistki.

Reklama

Media zaczęły spekulacje na temat tego, kto mógł zarazić Hazę wirusem HIV. Podejrzanym numer 1 stał się mąż wokalistki, biznesmen Doron Aszkenazy (tak twierdził m.in. Bezalel Aloni, menedżer Hazy). Później Aszkenazy bronił się, mówiąc, że do zakażenia miało dojść podczas transfuzji krwi w tureckim szpitalu, do którego Haza trafiła w związku z poronieniem. Sam Aszkenazy zmarł w kwietniu 2001 roku z powodu zawału serca, spowodowanego prawdopodobnie przedawkowaniem narkotyków.

Ofra Haza urodziła się rodzinie biednych żydowskich imigrantów z Jemenu. Była najmłodszą z dziewięciorga dzieci. Jako 12-latka dołączyła do Teatru Szchunat Ha-Tikwa, gdzie poznała swojego późniejszego menedżera, kompozytora i autora tekstów, Bezalela Aloni. Po odejściu z zespołu i ukończeniu 2-letniej służby wojskowej, w 1979 roku rozpoczęła karierę solową.

Już pierwsze płyty (inspirowane także jemeńskim folkiem) przyniosły jej sporą popularność na Bliskim Wschodzie - nie tylko w Izraelu, ale także w krajach arabskich. "Madonna Wschodu" stała się symbolem kulturowego mostu ponad politycznymi granicami.

W 1983 roku Ofra na dobre rozpoczęła karierę międzynarodową. Podczas 28. Konkursu Piosenki Eurowizji w Monachium zajęła drugie miejsce, ustępując jedynie reprezentującej Luksemburg francuskiej wokalistce Corinne Hermes z "Si la vie est cadeau". O nagraniu laureatki mało kto pamięta, tymczasem to Ofra Haza z utworem "Hi" zaczęła podbijać listy przebojów. Dodatkowym wymiarem był występ izraelskiej wokalistki w Monachium - miejscu, gdzie 11 lat wcześniej doszło do tragicznego zamachu na izraelskich sportowców podczas igrzysk olimpijskich (palestyńscy terroryści zabili wówczas 11 członków ekipy i jednego oficera niemieckiej policji).


Wokalistka czerpała w swojej twórczości z jemeńskiego folku, łącząc go z muzyką taneczną. Nagrała ponad 25 płyt, z których większość pokryła się złotem lub platyną. W 1985 roku zrealizowała płytę "Yemenite Songs" (znaną także pod tytułem "Fifty Gates of Wisdom"). Inspiracją były stare piosenki śpiewane przez jej matkę, a w nagraniach XVII-wiecznych poezji Szaloma Szabazi zostały wykorzystane tradycyjne instrumenty. Utwór z tego albumu "Im nin'alu" chętnie samplowali hiphopowcy - m.in. Eric B. & Rakim.


Ofra Haza współpracowała z wieloma muzykami z całego świata - m.in. grupą Sisters Of Mercy (przebój "Temple Of Love"), Paulą Abdul, Sinead O'Connor (wspólny występ na gali wręczenia Pokojowych Nagród Nobla w 1994 r.), Whitney Houston i Iggym Popem.


Śpiewała piosenkę "Deliver Us" ("Uwolnij nas") w 17 językach (w tym po polsku), w animowanym filmie "Książę Egiptu", gdzie użyczyła swojego głosu Jokebed - matce Mojżesza (Val Kilmer), Aarona (Jeff Goldblum) i Miriam (Sandra Bullock) - oraz brała udział w nagrywaniu ścieżki dźwiękowej. Piosenki w jej wykonaniu pojawiały się także w takich filmach, jak m.in. "Królowa Margot" ("Elo Hi" ), "Dick Tracy", "Dzika orchidea" i "The Governess".


"Ofra przeszła drogę ze slumsów Hatikvah (biedna dzielnica Tel Awiwu) na szczyt izraelskiej kultury. Zostawiła ślad w nas wszystkich" - powiedział po śmierci wokalistki ówczesny premier Ehud Barak.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy