Reklama

Odwołuje trasę z powodu biustu

Piosenkarka country Dolly Parton musiała przesunąć trasę koncertową, gdyż cierpi na bóle pleców. Przyczyną choroby są... obfite piersi artystki.

Parton miała dać 13 koncertów począwszy od 28 lutego w Minneapolis. Tournee miało promować jej najnowszą płytę "Backwoods Barbie", która ukaże się pod koniec lutego.

Rzeczniczka artystki, Marcee Rondan, powiedziała, że lekarze poradzili Parton odpocząć przez osiem tygodni. Rondan nie sprecyzowała, na co cierpi Parton.

"Wprawdzie łamałam sobie głowę i usilnie się starałam, żeby pożenić ze sobą wydanie nowej płyty i tournee, ale nie znaczy to, że coś sobie przy tym zrobiłam" - napisała 62-letnia Parton w oświadczeniu.

Lekarze powiedzieli jej, że "wydobrzeje w ciągu kilku tygodni".

Reklama

Agencja Reutera podaje, że Parton cierpi na bóle pleców z powodu słynnych obfitych piersi.

"Gdybyście spróbowali ponosić je przez chwilę, też pewnie mielibyście problemy z plecami" - cytuje Reuter oświadczenie piosenkarki.

Trasa została przełożona na kwiecień i maj.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: powody | piersi | Dolly Parton
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy