Reklama

Nowy wiek Krzysztofa Krawczyka

Krzysztof Krawczyk, jeden z najpopularniejszych polskich wokalistów mijającego wieku, z dużą nadzieją patrzy w przyszłość i z nadejściem nowego tysiąclecia wiąże duże nadzieje. Artysta ma już przygotowane dwa albumy, w tym jeden nagrany wspólnie z Goranem Bregovicem i jego marzenia skupiają się głównie wokół życia osobistego.

"Nie mam żadnych obaw. Dlaczego? Bo mnie koniec świata nie przeraża. Jakieś cwaniaki próbują nam wmówić różne rzeczy, ale dla mnie nie jest to ważne. Jestem wierzący i nie mam czego się bać. Cieszę się, że mogłem dożyć takiej sytuacji, a życzenia mam takie same, jak co roku - żeby pan Bóg dał zdrowie, a ludzie dalej chcieli mnie słuchać" - powiedział Krzysztof Krawczyk, gdy zapytaliśmy go o obawy i nadzieje związane z nadejściem nowego wieku.

Podsumowując rok 2000 były członek Trubadurów dodał: "Przede wszystkim zapaliło się dla mnie kilka zielonych świateł i otworzyło się przede mną wiele drzwi. Czuję, że mogę znów być sobą i mogę robić to, co chcę. Nagrałem także wspaniałą płytę z towarzyszeniem chóru i orkiestry. Ukaże się ona jednak dopiero w 2002 roku".

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Krawczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy