Reklama

Nikt nie chce Violetty Villas?

Wydana w październiku zeszłego roku płyta Violetty Villas (71 l.) "Na pocieszenie serca i uniesienie ducha" przeszła prawie bez echa.

To niedobra wiadomość dla Violetty Villas, która liczyła na to, że płyta, którą wydała pod koniec października, zapoczątkuje jej triumfalny powrót. Niestety, do tej pory kupiło ten krążek jedynie 731 osób - informuje "Fakt".

O tym albumie Villas rozmyślała od dawna. Wreszcie się udało i jesienią ubiegłego roku światło dzienne ujrzał krążek zatytułowany "Na pocieszenie serca i uniesienie ducha". Również jej fani na ten moment czekali kilka lat. Jednak zawiedli gwiazdę, bo nie ruszyli do sklepów, by móc słuchać jej 15 największych przebojów w nowych aranżacjach. Jak podaje dystrybutor płyty, w ciągu dwóch miesięcy w całym kraju sprzedano zaledwie 731 egzemplarzy płyty.

Reklama

Niewygórowana cena plus niska sprzedaż oznaczają, że na tej płycie gwiazda zarobiła niewiele. Zakładając optymistycznie, że ze sprzedaży jednego egzemplarza ma 3 złote, Violetta na nowym albumie zyskała jedynie około 2 tys. złotych - wylicza tabloid.

Na szczęście nie wszystko jeszcze stracone. Niebawem ukaże się kolejna płyta. Jej wydawcą jest Polskie Radio. Na niej znajdą się piosenki diwy z lat 60. i 70., nigdy jeszcze niepublikowane - zdradza "Fakt".

Fakt
Dowiedz się więcej na temat: Violetta Villas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy