Reklama

Nieudany festiwal Edyty Górniak

Ciężko w to uwierzyć, ale pierwszy dzień festiwalu TOPtrendy w Sopocie nie był wcale udany dla Edyty Górniak. Nie pomogła owacja na stojąco od sopockiej publiczności. Tego wieczora okrutny pech prześladował gwiazdę polskiej piosenki.

Pierwszy cios w plecy Edycie zadał stylista piosenkarki. Owszem, przygotował jej piękną sukienkę, ale... nie odciął wszystkich nitek. Zamiast podziwiać wspaniały głos diwy, stojący pod sceną skupiali swój wzrok na zwisających z kreacji nitkach. Ale to był dopiero początek - czytamy w "Super Expressie".

Na pokoncertowej imprezie podczas tanecznych szaleństw artystka potknęła się i wywróciła. Ubrudziła przy tym sukienkę oraz twarz. Musiała więc wracać do hotelu.

A tam kolejny cios. Do uszu Edyty dochodzi okrutna plotka, że to ona stoi za przerwaniem transmisji występu Dody. "Górniak odgryzła kabel" - szeptano na korytarzach, a miała to jako pierwsza powiedzieć właśnie Doda. I pomyśleć, że zaczęło się od kilku farfocli przy sukience...

Reklama

Zobacz teledyski Edyty Górniak na stronach INTERIA.PL.

Super Express/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: uda | Edyta Górniak | festiwal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy