Reklama

Niedyspozycja Andrei Corr

Irlandzka rodzinna grupa The Corrs zmuszona była odwołać sześć koncertów w ramach trasy promującej wydany w ubiegłym roku album "In Blue". Powodem są kłopoty zdrowotne najmłodszej z całego rodzeństwa Andrei Corr, wokalistki zespołu i bez wątpienia najsłynniejszej jego członkini.

26-letnia piosenkarka zachorowała na ropne zapalenie ucha oraz infekcję gardła. Lekarze otwarcie powiedzieli Andrei, że może nawet całkowicie stracić głos i słuch, jeżeli nie weźmie minimum dwutygodniowego rozbratu ze sceną. Zakazano jej również podróży samolotem ze względu na zmiany ciśnienia.

"Andrea będzie dochodzić do siebie w Irlandii, pod troskliwą opieką rodziny. Dotrze tam ze Szkocji samochodem, a następnie promem" - powiedział Barry Glaster, menedżer The Corrs.

Brat Andrei, Jim, grający w grupie na gitarze, dodał: "To zdarzyło się po raz pierwszy w naszej karierze, że zmuszeni jesteśmy do odwołania koncertów. Jest nam bardzo przykro, że rozczarowaliśmy fanów. Postaramy im się to wkrótce wynagrodzić".

Reklama

Zawiedziony był także brytyjski następca tronu książe Karol. The Corrs mieli bowiem wystąpić na koncercie w Royal Albert Hall, z którego dochód ma zasilić fundację charytatywną przyszłego króla Anglii.

"Książe jest zawiedziony i ma nadzieję, że Andrea szybko wróci do zdrowia" - powiedział jego rzecznik.

Odwołane koncerty The Corrs przełożono na kwiecień.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Corrs
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy