Reklama

Nie chcą powrotu Jacksona

Przedstawiciele firmy AllGood Entertainment zajmującej się organizacją koncertów domagają się odwołania londyńskiej serii występów Michaela Jacksona.

Promotorzy koncertów uważają, że lipcowy powrót "króla popu" na scenę będzie równoznaczny ze złamaniem warunków umowy, jaką Jackson miał zawrzeć z nimi na długo przed tym, zanim porozumiał się z AEG Live - organizatorami londyńskiego show.

Przedstawiciele konkurencyjnego AllGood Entertainment twierdzą, że menedżer piosenkarza, Frank Dileo, w 2008 roku zakontraktował z nimi tournee gwiazdy, podczas którego na scenie towarzyszyć mieli mu jego słynna siostra Janet i reszta rodzeństwa.

Zgodnie z warunkami umowy, Jackson miał trwający 18 miesięcy od jej podpisania zakaz wiązania się z jakąkolwiek inną agencją organizującą koncerty, który złamał przyjmując propozycje serii występów w londyńskiej hali 02 Arena.

Reklama

Pismo protestacyjne wystosowane przez szefostwo firmy już wylądowało na biurku konkurentów z AEG Live. Jeśli to zagranie nie przyniesie efektu, króla popu na pierwszym od 2001 występie na żywo zobaczymy już 8 lipca. O ile sam zainteresowany się na nim stawi.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firmy | Michael Jackson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy