Reklama

Natalia Lesz jest "żenująca"?

"Mandaryna ma konkurencję" - tak występ Natalii Lesz na festiwalu w Sopocie komentuje Sara May.

Piosenkarka przyzwyczaiła nas, że częściej niż nowymi piosenkami zwraca uwagę fanów kontrowersyjnymi wpisami na swoim blogu. Tym razem dostało się Natalii Lesz.

"To już prawie tradycja, że wśród 5 finalistów festiwalu w Sopocie, serwowany nam jest minimum jeden żenujący żarto-występ pseudo-piosenkarza. Tym razem padło na N. Lesz. Nie wiem czy się z tego śmiać czy płakać" - pisze Sara May.

"Nawet trochę szkoda mi dziewczyny, bo wygląda na miłą, nieświadomą i zagubioną. Mandaryna ma ewidentnie konkurencję i to nie byle jaką. Choć porównując oba występy festiwalowe, to trudno się zdecydować, która była bardziej żenująca. Jakoś jednak Mandarynka kojarzy mi się z kolorowym, barwnym występem i show tanecznym, a Lesz pomimo podobno tanecznych umiejętności nawet tym nas nie zechciała uraczyć" - kontynuuje piosenkarka-blogerka.

Reklama

"Aby trafnie ocenić występ Lesz nie trzeba jednak mieć fachowego muzycznego ucha, bo nawet największy analfabeta muzyczny usłyszy, że śpiewać to ona nie potrafi. Szkoda, że zamiast udowodnić tym występem, że poprzednie jej show w Opolu było tylko wypadkiem przy pracy, potwierdziła jedynie, że poziom swojego śpiewu utrzymuje na dość równym choć zerowym poziomie".

"A los dał jej drugą szansę na rehabilitację. Nie wykorzystała, a mogła. Mogła, bo każdy kto ma choć trochę ambicji jest w stanie przez miesiąc nauczyć się (wykuć) pod okiem fachowca poprawnie śpiewać piosenkę" - twierdzi Sara.

"Każdy amator posiadający słuch muzyczny wypadłby lepiej po miesiącu prób. Zwłaszcza, że jej piosenki nie są wymagające. Są wyprodukowane tak, aby ukryć, zamaskować mankamenty, niedoróbki wokalowe".

"Dziwne, że nie wzięła się do roboty po porażce w Opolu w czerwcu. Albo jest leniwa, albo nie ma nawet 1% zdolności muzycznych. (...) Zamiast udowodnić, że śpiewać umie, potwierdziła, że nie umie. Po co się tam pchała? Ona wybitnie nie nadaje się na scenę i mimo moich najszczerszych chęci spojrzenia na jej występ pozytywnie, nie mogę znaleźć żadnej dobrej strony. Kołkowaty, fałszujący głos i kołkowate show" - krytykuje May.

"Ja po usłyszeniu takich słów na miejscu Lesz zabrałabym manatki i nie wychodziła na ogłoszenie wyników. Chociaż honorem by się wykazała, skoro talentu brak. Może się Natalia po takich słowach ocknie i zajmie czymś konkretnym w życiu? Pieniądze to nie wszystko, nawet w show-biznesie. Chyba, że Natka ma gdzieś jak śpiewa i jaki poziom prezentuje. Może nie przeszkadza jej, że staje się pośmiewiskiem całej Polski?".

"W sumie każdy może robić w życiu co chce i nie musi być profesjonalistą. Mandaryna przecież do dziś ma swoich oddanych fanów i dalej ponoć myśli o śpiewaniu" - kończy swój wpis Sara May.

Zobacz teledyski Sary May Natalii Lesz na stronach INTERIA.PL!

Sprawdź profile Sary MayNatalii Lesz Muzzo.pl!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sopot | piosenkarka | Sara | show | Natalia Lesz | Sara May
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy