Reklama

Natalia Lesz atakuje Sarę May!

Mieliśmy medialną przepychankę Edyty Górniak z Dodą. Teraz mniej znane piosenkarki "skoczyły sobie do gardeł"...

Wokalistka, a ostatnio głównie bloggerka, Sara May skrytykowała w jednym z ostatnich wpisów Natalię Lesz, zarzucając piosenkarce m.in. brak talentu. Ta ostatnia nie chciała być dłużna i skontrowała Sarę May na swoim blogu:

"BLOG SARY MAY? Dziewczynko, chciałam tylko napisać, że założenie własnego bloga na Twój temat (lub - nie daj Boże - Twojej twórczości), było by ewidentnym (...) i świadomym zużywaniem strony" - napisał Natalia.

"Bardzo się cieszę, że znalazłaś swoje powołanie w pisaniu blogów o Twoich znajomych artystach, ale za nim zaczniesz pamiętaj... Krytyka jest łatwa, a sztuka trudna... Pamiętaj o tym, zanim będziesz gotowa nam coś przedstawić. Z pozdrowieniami... i uśmiechami - Natalia" - kończy swój wpis Lesz.

Reklama

Czujna Sara May błyskawicznie zripostowała wpis konkurentki:

"Natalko droga, dziękuję za Twoje jakże cenne rady. Szczególnie wezmę sobie do serca tą dotyczącą sztuki. Bo przecież kto jak kto, ale Ty na sztuce, zwłaszcza wokalnej, znasz się wyśmienicie, czego dowód dałaś na obu festiwalach. Przy obecnej technice na płycie można wiele poprawić. Na żywo prawda wychodzi na wierzch. Co ja na to poradzę" - zaczyna swój wpis piosenkarka.

"A blogowanie rzeczywiście sprawia mi wielką przyjemność, ale z tym powołaniem to przesadziłaś. Aż taka dobra w tym nie jestem, żeby nazwać to powołaniem. Choć... obiektywnie rzec biorąc może i masz trochę racji? Kto powiedział, że mamy w życiu tylko jedno powołanie?" - czytamy.

"Krytyka jest łatwa, a sztuka trudna powiadasz? A co Ty o tym możesz wiedzieć. Ani o jednym, ani o drugim nie masz pojęcia. Ja powiem inaczej - krytyka też bywa sztuką Natalko".

"Weź się do roboty to może za 10 lat, pod warunkiem oczywiście, że ostro popracujesz nad głosem, coś ci wyjdzie. Stać cię na pewno na najlepszych specjalistów od wokalistyki na świecie. Ja do wszystkiego dochodzę sama ciężką pracą, a ty masz wszystko podane na tacy i jeszcze nie umiesz tego wykorzystać" - pisze Sara May.

"Myślałaś, że jak nie udało ci się zaistnieć w USA, to przyjedziesz do Polski i wciśniesz ciemnemu narodowi popelinę w postaci bełkotu na żywo? Ludzie w Polsce nie są aż tacy głusi jak Ci się wydaje".

"Nie przejmuj się jednak. Nie będzie tak źle. Dzieciaki płyty Mandaryny kupowali, to i Twoje może kupią. Może zwróci się kasa wyłożona na Twoją promocję, choć wątpię. (...).Bez uśmiechów. Księżniczka Sara May" - w ten sposób podpisała się piosenkarka.

Sara May czy Natalia Lesz - która z nich ma rację? Czekamy na wasze opinie i komentarze!

Zobacz teledyski Sary May Natalii Lesz na stronach INTERIA.PL!

Sprawdź profile Sary MayNatalii Lesz Muzzo.pl!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: piosenkarki | krytyka | wpis | Natalia Lesz | Sara | Sara May
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy