Reklama

Michał Wiśniewski miał wypadek: "Mogło skończyć się tragicznie"

Do mediów trafiły szczegóły nieszczęśliwego wypadku wokalisty Michała Wiśniewskiego.

Przypomnijmy, że w poniedziałek (25 sierpnia) w mediach pojawiła się pogłoska o rzekomym potrąceniu Michała Wiśniewskiego przez... wóz strażacki. Wokalista szybko zdementował te doniesienia na Facebooku.

"Nogę złamałem, ale nie zostałem przejechany przez straż pożarną, tylko w trakcie rajdu przez nieszczęśliwy przypadek" - wyjaśnił.

Więcej światła na tajemniczy wypadek wokalisty Ich Troje rzuciła małżonka piosenkarza Dominika Tajner-Wiśniewska.

"Przytrafiła nam się bardzo niefajna sytuacja. Michała potrąciła przez przypadek ciężarówka podczas jednego z rajdów terenowych, w których regularnie bierze udział" - powiedziała w rozmowie z "Faktem".

Reklama

Dominika Tajner-Wiśniewska przekonuje, że niewiele brakowało, by doszło do prawdziwej tragedii.

"To, że skończyło się tylko na złamaniu nogi i kilku otarciach, to czyste szczęście. Dobrze, że osoba, która stała obok, odepchnęła go, wyciągając jednocześnie spod koła" - opowiada.

"Ta przygoda mogła skończyć się tragicznie! Najedliśmy się wszyscy strachu, ale finalnie z ulgą - no może poza obolałym Michałem - wróciliśmy do hotelu" - powiedziała "Faktowi" Dominika Tajner-Wiśniewska.

Zobacz teledyski Michała Wiśniewskiego na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michał Wiśniewski | Ich Troje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy