Michael Jackson już nie blokuje
Michael Jackson zdecydował się nie blokować jednak aukcji jego rzeczy, mającej odbyć się pod koniec miesiąca w Las Vegas.
W piątek (18 maja) w sądzie w Las Vegas legendarny artysta miał zeznać w czasie transmisji video, że jest prawowitym właścicielem wystawianych eksponatów.
Jednak prawnik Jacksona rozpoczął przesłuchanie od poinformowania sądu, że zostało już zawarte poufne porozumienie między wokalistą, jego rodziną a reprezentantami domu aukcyjnego, zamierzającego sprzedać sporne przedmioty.
Rzeczy te zostały przejęte przez biznesmana z New Jersey, po nieudanym wspólnym przedsięwzięciu biznesowym, zakończonym w sądzie upadłościowym.
Prawnik Jacksona, Gregory Ross, oświadczył sędzi Elizabeth Gonzalez: "Sprawa została rozwiązana".
Przypomnijmy, że starając się nie dopuścić do rozpoczęcia aukcji Jackson twierdził wcześniej, że wszystkie zgromadzone przez biznesmana pamiątki po nim, są jego własnością i powinny mu być zwrócone.
Okazało się jednak, że wśród zgromadzonych rzeczy znalazły się także przedmioty kompromitujące artystę. Nowy właściciel zagroził więc wystawieniem na aukcję także ich.
Szefowie Universal Express, firmy z Florydy będącej w posiadaniu spornych pamiątek, twierdzą, że szacunkowo są one warte około 50 mln dolarów.
Nowojorski dom aukcyjny Guernsey planuje przeprowadzić aukcję w dniach 30-31 maja br. w hotelu Hard Rock w Las Vegas.