Mam talent
Reklama

"Mam talent": Koronkowa robota

Popisy półfinalistów w "Mam talent" przyćmiła swoim gościnnym występem Klaudia Kulawik, która w pierwszej edycji show zajęła drugie miejsce.

W sobotę (20 października) zobaczyliśmy nadawany na żywo pierwszy półfinał w piątej edycji. Program rozpoczęła Gwardia Gryfa, która zaprezentowała efektowny taniec z chorągwiami do muzyki "O Fortuna" Carla Orffa.

"Jesteście niesamowici, życzę wam żeby wiatr sukcesu, który dmie w wasze chorągwie, doprowadził was na szczyty" - powiedziała w swoim stylu Małgorzata Foremniak.

"To było jak otwarcie olimpiady" - dodał Robert Kozyra. "Jak fajnie jest dać szansę fajnym ludziom" - skomentowała krótko Agnieszka Chylińska.

Sporo energii na scenie zostawił zespół Recycling Band, który zgodnie z nazwą grał na instrumentach wykonanych z odpadków. Kwartet instrumentalistów jako wokalne sample wykorzystał wypowiedzi jurorów z występów castingowych.

Reklama

"Gratuluję doboru świetnych wokalistów. Była pełna moc, świetny występ, zachwyciliście tym, że jesteście nieprzewidywalni" - podkreśliła Agnieszka Chylińska.

"Jesteście numerem 1 piątej edycji, bardziej kreatywni niż McGyver" - dodał Kozyra. "Jesteście zawodowi, żeby zrobić coś z niczego trzeba być genialnym, a wy jesteście!" - to opinia Foremniak.

Duet Break Box to - również zgodnie z nazwą - połączenie beatboxu i breakdance'u. Panowie weszli na scenie przy dźwiękach "Lion Sleeps Tonight" z "Króla Lwa". "No cóż tygryski, daliście ciała, ale w dobrym znaczeniu" - pochwaliła Małgorzata Foremniak. Agnieszka Chylińska zauważyła "delikatny stresik" u beatboxera.

Romantyczny nastrój wprowadził grający na harfie wokalista Michał Zator, inspirujący się fantasy i twórczości Loreeny McKennitt. Foremniak żałowała, że tak krótko trwał jego występ. Michała skrytykował za to Kozyra, który wytknął mu "mało ciekawy głos".

"To było megawidowiskowe, takie występy tylko u nas!" - zachwalała Chylińska po występie Marcina Tylkowskiego (akrobatyka sportowa). Skaczący na trampolinie 26-latek (medalista mistrzostw Polski i turniejów międzynarodowych) zachwycił także pozostałych jurorów. "Moja żądza krwi została zaspokojona!" - ekscytowała się Foremniak.

Ze sportem związany był też występ kolejnego uczestnika - Mieszka Włodarczyka. Chłopak żonglujący piłkami do koszykówki również zrobił wrażenie na jury. "Jesteś władcą sceny, takie osoby jak ty, są warte 300 tysięcy zł [tyle wynosi nagroda główna w programie - przyp. red.]" - ocenił Kozyra. "Panuj nam jak najdłużej" - dodała Foremniak.

Najwięcej negatywnych opinii zebrała Aleksandra Borak. Niespełna 20-letnia wokalistka sięgnęła po przebój "We Found Love" Rihanny, prezentując znacznie spokojniejszą wersję od oryginału. Nie spodobało się to Agnieszce Chylińskiej: "Skoczną, taneczną wersję zamieniłaś w taki smęt" - mówiła rozczarowana jurorka. "Moim zdaniem to było straszne" - "dołożył" Robert Kozyra.

Występy półfinalistów zakończyło Trio ETC z Rzeszowa (akrobatyka). Grupa reklamowana była jako "żeńska odpowiedź na Mellkart Ball", czyli zwycięzców pierwszej edycji "Mam talent". "To najlepszy występ tego wieczoru" - nie miał wątpliwości Kozyra. "To była koronkowa robota" - dodała Foremniak.

W pierwszej trójce znaleźli się ETC, Mieszko Włodarczyk i Recycling Band. Najwięcej głosów telewidzów uzyskały dziewczyny z Rzeszowa, co oznaczało, że o uznanie jurorów rywalizować będą koszykarz i muzyczny kwartet. Dwa głosy (Agnieszka Chylińska i Małgorzata Foremniak) sprawiły, że do finału oprócz Trio ETC awansował także Recycling Band.

Czytaj także:

Poznajecie ją? Jako 11-latka była druga w "Mam talent"

"Mam talent": Strzał w stopę

"Mam talent": Poziom szkolnej akademii

Małgorzata Foremniak niezmiennie złotousta

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama