Mam talent
Reklama

"Mam talent": Dokuczali jej w szkole

Susan Boyle, która za sprawą programu "Britain's Got Talent" stała się fenomenem muzycznym na skalę światową, nie miała najłatwiejszego życia w szkole. Powód? Dokuczali jej zarówno nauczyciele, jak i inni uczniowie.

"Ciągle musiałam zostawać po lekcjach z takiego, czy innego powodu. Nauka przychodziła mi trudno... Postępy robiłam o wiele wolniej niż reszta. W systemie, który cały czas pędzi naprzód, tacy jak ja zostają w tyle" - skarży się Susan Boyle, której pierwszy album trafi na rynek w przyszłym tygodniu.

"Wtedy w szkole istniała dyscyplina dla samej dyscypliny. Teraz wiele się zmieniło. Myślę, że nauczyciele są lepiej przygotowani, żeby zrozumieć dzieci z problemami w nauce" - dodaje gwiazda.

Szkotka dużo lepiej niż w szkole poradziła sobie ze stresem podczas programu "Britain's Got Talent". Członkowie jury i publiczność telewizyjnego programu, widząc wchodzącą na scenę korpulentną, nieciekawą, 47-letnią starą pannę, myśleli, że będzie to jeszcze jeden kompromitujący występ i dali temu wyraz. Ale Susan Boyle siłą swojego głosu poradziła sobie ze wszystkimi uprzedzeniami i udowodniła, że ma talent.

Reklama

Przypomnijmy słynny już występ Susan Boyle:

Przeczytaj również:

Susan Boyle pod ochroną

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: nauczyciele | szkoła | talenty | Susan Boyle | talent | Britain's Got Talent | Mam Talent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy