Reklama

Kylie Minogue i Posh Spice: Rywalizacja na serio

Choć jeszcze niedawno Kylie Minogue i Victoria Beckham mówiły, że w żadnym wypadku nie są konkurentkami, to jednak rzeczywistość okazała się inna. Podczas niedzielnego występu dla radia BBC Radio One australijska wokalistka dała wszystkim do zrozumienia, że nie ma ochoty rozmawiać z członkinią Spice Girls, a nawet przebywać w jej pobliżu.

Od poniedziałku, 3 września, obie panie będą bacznie obserwować wyniki sprzedaży swych najnowszych singli, ponieważ od tego będzie zależeć, której z nich uda się zadebiutować na pierwszym miejscu brytyjskiej listy przebojów.

Jak dotąd zarówno Kylie jak i Victoria twierdziły, że nie przejmują się to konkurencją i po prostu czekają na to co się zdarzy. Jednak w niedzielę, 2 września, Australijka zaprzeczyła tym słowom, dając jasno do zrozumienia, że traktuję tę rywalizację całkiem serio i podczas występu na organizowanym przez BBC Radio One koncercie "One Big Sunday" nie zgodziła się na to, aby skorzystać z garderoby, która znajdowała się obok tej zajmowanej przez Posh Spice. Zdecydowała się pozostać w swym autokarze i wyjść na scenę w ostatniej chwili tak, aby nie musieć spotkać się z Victorią.

Reklama

Swego występu na tym koncercie pani Beckham nie będzie wspominać zbyt miło, bo już prawie na samym początku w jej kierunku ze strony publiczności pofrunęły różnego rodzaju owoce, a nawet... cebula.

"Kiedy Victoria pojawiła się na scenie część publiczności zaczęła w nią rzucać przede wszystkim jabłkami i cebulą. Żaden z rzuconych przedmiotów w nią nie trafił, ale tancerze kilka razy musieli uskakiwać. Ona jest wielką gwiazdą, ale kilka osób zdecydowało się pokazać, że jej nie lubi. Tak to już czasami bywa" - powiedziała jedna z osób obecnych na koncercie zorganizowanym w Victoria Park w Londynie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Victoria Beckham | Spice Girls | VICTORIA | one | BBC | radio | victoria | Kylie Minogue | spice
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy