Koniec sporu znanego fotografa z Rihanną
Pochodząca z Barbadosu wokalistka Rihanna i znany fotograf David LaChapelle nie będą walczyć ze sobą w sądzie. Oskarżona o plagiat gwiazda zgodziła się zapłacić artyście odszkodowanie za wykorzystanie jego pomysłów w teledysku "S&M".
W pozwie fotograf napisał, że w wideoklipie pojawia się osiem obrazów pierwotnie wymyślonych przez niego na potrzeby zdjęć. Wśród tych pomysłów wymienia wizerunek Rihanny na niebieskim tle z cukierkiem na języku. LaChapelle dodał, że wideoklip Rihanny wykorzystał "kompozycję, koncepcję, atmosferę, tematykę, kolory, garderobę i sposób oświetlenia" z jego zdjęć.
Sąd przyznał, że "scena w różowym pokoju", w której Rihanna zniewala mężczyznę na tle ściany w różowo-białe paski bardzo przypomina zdjęcie LaChapelle'a "Striped Face". Podobnie w przypadku sceny na niebieskim tle, na którą powoływał się fotograf.
Artysta podkreślał przy tym, że nie jest to personalny atak na Rihannę, której twórczość bardzo lubi, a jedynie "dbanie o sprawy biznesowe". Taka argumentacja najwyraźniej trafiła do pochodzącej z Barbadosu wokalistki, która postanowiła dogadać się z fotografem poza salą sądową. Nieznana jest kwota, na jaką opiewała umowa, ale rzecznik LaChapelle'a zdradził, że "David jest z niej bardzo zadowolony".
Ale to koniec zamieszania wokół kontrowersyjnego klipu do piosenki "S&M". Niezależnie od pozwu LaChapelle'a w Paryżu toczy się inne postępowanie, w którym fotograf Philipp Paulus również domaga się od Rihanny odszkodowania za wykorzystanie swoich prac.
Zobacz teledysk Rihanny do "S&M":
