Reklama

Konflikt jurorek "Idola" coraz poważniejszy

Mariah Carey powiedziała, że wzmocniła swoją ochronę, ponieważ "Nicki [Minaj] jest nieprzewidywalna". To stwierdzenie doprowadziło młodszą koleżankę z jury "Idola" do szału.

Przypomnijmy, że konflikt między Mariah Carey i Nicki Minaj wybuchł podczas castingu do "Idola" w Północnej Karolinie. Raperce nie spodobały się, jej zdaniem, protekcjonalne komentarze diwy. Minaj uznała, że Carey traktuje ją z góry i stereotypowo.

Raperka nie wytrzymała nerwowo i przy włączonych kamerach zwyzywała starszą koleżankę.

"Opanuj się, do cholery. (...) Nie nazywaj mnie gangsterką co pięć minut. Od teraz za każdym razem, gdy będziesz mnie tak traktować, będę ci odpowiadała. A jeśli masz z tym k...a problem, to sobie z nim poradź" - zaatakowała diwę, określając ją słowami "jej p...na wysokość".

Reklama

Konflikt zamiast się uspokajać, zaczął przybierać na sile. Carey zasugerowała w telewizji, że Minaj może być niebezpieczna i wzmocniła swoją ochronę.

Raperka zareagowała na to stwierdzenie na Twitterze, zwracając się bezpośrednio do piosenkarki:

"Nie biegam tak jak ty do plotkarskich serwisów donosić na koleżankę. Nie potrzebuję też wokół siebie całej armii. Wystarczy mi Bóg. Kompleksy są okrutne jak grób. Domyślam się, że producentom trudno jest powiedzieć ci prosto w twarz, że Nicki jest najlepszą jurorką od czasów Simona [Cowella]. Oj, biedna. Kłam sobie dalej" - napisała Nicki Minaj.

Zobacz amatorskie nagranie z kłótnią jurorek:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nicki Minaj | Mariah Carey | kłótnia | Idol (tv)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy