Reklama

Kłótnie w One Direction: Zespół podzielił się na obozy

Wokaliści zespołu One Direction prawie ze sobą nie rozmawiają - twierdzą brytyjskie media.

Po tym, jak media opublikowały film, na którym Zayn Malik i Louis Tomlinson palą skręta i swobodnie rozmawiają o narkotyku, przyszłość grupy One Direction stanęła pod znakiem zapytania.

Magazyn "Closer" donosi, że od dawna będący w nienajlepszych stosunkach wokaliści One Direction podzielili się dodatkowo na dwa wrogie obozy.

Harry Styles, Niall Horan i Liam Payne mają za złe wspomnianym Zaynowi Malikowi i Louisowi Tomlinsonowi nieodpowiedzialne zachowanie, które może kosztować One Direction karierę w Ameryce.

"Poza sceną prawie w ogóle się do siebie nie odzywają. Liam, Harry i Niall martwią się, że stracą fanów. Dodatkowo, skandal może im zaszkodzić w podbiciu Ameryki, gdzie ludzie są bardzo wyczuleni na tego typu sensacje" - twierdzi rozmówca "Closer".

Reklama

Ponoć pomiędzy podzielonymi na grupy muzykami One Direction dochodzi ostatnio do konfrontacji.

"To wygląda tak, że Zayn i Louis muszą przeciwstawiać się pozostałej trójce, które jest na nich wściekła. Niedawno doszło do dramatycznego spotkania. Jako pierwszy wybuchnął Harry, który zarzucił im, że wszystko zepsuli" - czytamy.

"W odpowiedzi Zayn powiedział Harry'emu, że jest samolubny i dba tylko o własną karierę." - relacjonuje informator magazynu.

"Niall nie wytrzymał nerwowo i popłakał się. Boi się, że to może oznaczać koniec zespołu" - ujawnił rozmówca "Closer".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: One Direction | one
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama