Reklama

Kłopoty Kylie Minogue

Niewiele brakowało, a Kylie Minogue musiałaby odłożyć swoją trasę koncertową po Wielkiej Brytanii. Pochodząca z Australii wokalistka przeziębiła się i gdyby nie fachowa pomoc lekarzy musiałaby w najlepszym przypadku opóźnić rozpoczęcie swego tournee.

Wszystko udało się jednak tak przygotować, że Kylie mogła 26 kwietnia rozpocząć trasę zgodnie z planem. Sytuacja była jednak na tyle poważna, iż mogło nawet dojść do tego, że nie odbyłby się żaden z 25 zaplanowanych w Wielkiej Brytanii koncertów.

Wokalistce pomógł sprowadzony ze Stanów Zjednoczonych Ron Anderson, lekarz, z którym pracowali wcześniej m.in Janet Jackson, Bjork i Seal. Odpowiednio zastosowana naturalna medycyna chińska, leki homeopatyczne i masaż gardła spowodowały, że Kylie uporała się z infekcją i mogła pojawić się na scenie.

Reklama

"Czuję się coraz lepiej. Prawie już powróciłam całkowicie do zdrowia i nie obawiam się trasy. Nie wolno mi było przez ostatnich kilka dni odbywać prób. Niektórzy myśleli, że tournee zostanie odwołane, ale słowo odwołane nie figuruje w moim słowniku. Zbyt ciężko pracowaliśmy, aby przygotować te show i nie ma takiej siły, która powstrzyma mnie od koncertowania" - powiedziała Australijka przed piątkowym koncertem w Cardiff.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kłopot | tournee | kłopoty | Kylie Minogue
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy