Kelly Clarkson po porodzie straciła głos
Amerykańska wokalistka Kelly Clarkson po urodzeniu córki wpadła w popłoch, ponieważ kompletnie wysiadł jej głos.
Radość z narodzin córki zakłóciły jednak poważne problemy Amerykanki z głosem.
Spanikowana Kelly Clarkson była przekonana, że to już koniec jej kariery.
"Był taki moment, kiedy przez cały dzień płakałam i piłam wino. Myślałam sobie: O Boże, już nie będę mogła śpiewać" - relacjonuje Clarkson.
"Poszłam do męża, zapłakana i pijana, i powiedziałam mu, że to już koniec [mojej kariery] i że nie wiem, co powinnam zrobić" - opowiada.
Kelly Clarkson przyznaje, że na poważnie zaczęła rozważać swoje opcje zawodowe. Wygląda jednak na to, że głos w końcu wrócił, ponieważ pod koniec lutego ukaże się jej nowa płyta - "Piece by Piece".