Reklama

Ke$ha była w stanie krytycznym

Poznaliśmy kolejne szczegóły zdrowotnych problemów Ke$hy. Amerykańska wokalistka na początku stycznia trafiła do kliniki w pobliżu Chicago z zaburzeniami odżywiania.

Lekarze w klinice Timberline Knolls uznali stan zdrowia 26-letniej wokalistki za krytyczny.

"Doktor powiedział mi, że jej ciśnienie krwi i poziom sodu były tak niskie, jak u osób po zawałach serca. To cud, że jeszcze nie umarła w trakcie któregoś z koncertów" - powiedziała magazynowi "People" Pebe Sebert, matka Ke$hy.

Pani Sebert ujawniła także, że jej córka od lat zmagała się z anoreksją i bulimią.

"Kilka dni temu miała załamanie nerwowe. Zadzwoniła do mnie z trasy i powiedziała, że zatrzymuje się niemal na każdej stacji benzynowej i wymiotuje". Zdradziła także, że wokalistka dobrowolnie zapisała się na terapię odwykową i chętnie współpracuje z lekarzami.

Reklama

Zagraniczne serwisy plotkarskie dociekały, czy problemy Ke$hy nie ograniczają się wyłącznie do zaburzeń odżywiania, lecz także alkoholizmu.

"Moja córka nie tknęła alkoholu od bardzo dawna. Od kiedy zaczęła się odchudzać nie chciała niczego pić, bo jak twierdziła, to puste kalorie" - ucina te doniesienia Sebert, która sama walczy z alkoholizmem.

Żeby pomóc Ke$hy w terapii, matka postanowiła także zapisać się do kliniki: "Córka potrzebuje mnie teraz bardziej niż zwykle. Będziemy razem walczyć z naszymi problemami" - tłumaczy.

Pierwszy etap terapii trwa miesiąc. Ke$ha napisała w oficjalnym oświadczeniu, że przez te 30 dni nie będzie dostępna dla nikogo.

Czytaj także:

Producent Ke$hy wpędził ją w bulimię

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ke$ha | Kesha Rose Sebert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy