Reklama

Justin Bieber wybuczany przez własnych fanów (i ich rodziców)

Z blisko dwugodzinnym opóźnieniem rozpoczął się koncert Justina Biebera w londyńskiej O2 Arena.

Bramy hali zostały otworzone o godz. 18.30. Koncert 19-letniego Kanadyjczyka miał się rozpocząć o 20.30, jednak wokalista zjawił się na scenie dopiero o 22.20.

Pojawieniu się Justina Biebera towarzyszyło donośne buczenie i gwizdy.

Ponieważ koncert odbywał się w trakcie tygodnia szkolnego, część rodziców zabrała swoje pociechy po kilku piosenkach ze względu na późną porę. Jak donosi "The Evening Standard" ciągnięte przez rodziców dzieci wychodziły ze łzami w oczach.

Dzień później Justin Bieber przeprosił za swoje spóźnienie, tłumacząc je "przyczynami technicznymi". Kanadyjczyk w specjalnym oświadczeniu napisał, że nie było jego intencją "zawieść i zasmucić swoich fanów".

Reklama

Wokalista utrzymuje, że na scenę miał wyjść dopiero o 21.35, więc jego spóźnienie nie było aż tak duże, jak donoszą media. Bieber podkreślił, że sam koncert, mimo poślizgu, wypadł świetnie.

Warto dodać, że najtańsze bilety na koncert Justina Biebera w Londynie kosztowały 57 funtów (270 złotych).

Zobacz teledyski Justina Biebera na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bieber | justin | Justin Bieber | koncert | spóźnienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy