Reklama

Jesienny wysyp gwiazd

Nelly Furtado po hiszpańsku, nowe płyty legend grunge Pearl Jam i Alice In Chians, powrót Rammsteina i KISS, giganci rapu 50 Cent i Jay-Z - wydawnicza jesień w wydaniu zagranicznych gwiazd zapowiada się bardzo obiecująco. Zapraszamy do głosowania na Wasze typy w naszej ankiecie!

14 września do sklepów trafiły płyty popularnej wokalistki Nelly Furtado, amerykańskiego rapera Jay'a-Z i weteranów thrash metalu z Megadeth. Z tej trójki obronną ręką wyszła Furtado z pierwszą hiszpańskojęzyczną płytą "Mi Plan".

Całość promuje singel "Manos Al Aire" (zobacz teledysk), który dołączył do sporej kolekcji przebojów w dorobku Nelly. Tym razem za konsoletą nie wspierał jej Timbaland, za to gościnnie pojawiła się plejada latynoskich gwiazd (m.in. Julietta Venegas, La Mala Rodriguez, Concha Buika, Alejandro Fernandez, Alex Cuba) plus amerykański wokalista Josh Groban.

Reklama

- Latynoska, hiszpańskojęzyczna, jeszcze bardziej roztańczona Nelly podarowała nam sporo słońca - pisaliśmy w recenzji (czytaj cały tekst).

Jay-Z do nagrania płyty "The Blueprint 3" zaprosił najgorętsze nazwiska sceny r'n'b / hip hop, m.in. Rihannę, Kanye Westa (główny producent albumu), Alicię Keys, Pharrella Williamsa i Kid Cudi. Oceny krytyków nie rzuciły jednak na kolana.

- Na nowym albumie nowojorczyk Jay-Z tytułuje się nowym Sinatrą. Trudno o bardziej nietrafione określenie. Po co pan właściwie powrócił panie Carter? - pisaliśmy w recenzji (czytaj cały tekst).

Zobacz teledysk do singlowego utworu "Run This Town" z udziałem Rihanny i Kanye Westa:

"Endgame" - zapowiadał w tytule nowej płyty Dave Mustaine, lider Megadeth. Chciałoby się powiedzieć, "Koniec gry, karty na stół". Rudzielec po raz kolejny zapowiadał powrót do thrashmetalowego kanonu rodem z płyty "Rust In Peace". Lider Megadeth twierdzi, że z "Endgame" jest najbardziej dumny od czasów wspomnianego "Rust In Peace". W nagraniach wsparli go gitarzysta Chris Broderick (wcześniej Nevermore, Jag Panzer), basista James LoMenzo oraz perkusista Shawn Drover.

- Nowy album Megadeth zawiera mnóstwo dźwięków, ale niekoniecznie dużo dobrej muzyki. Mustaine nie utracił oczywiście swoich zdolności kompozytorskich, cały czas mamy do czynienia z metalem najwyższej próby. Nie mogę się jednak pozbyć wrażenia, że jest to już tylko niezwykle sprawne, ale jedynie rzemiosło - pisaliśmy w recenzji "Endgame" (czytaj cały tekst).

Zobacz teledysk do singlowego utworu "Headcrusher":

Z kolei Pearl Jam to zespół, który chyba nie musi sobie niczego udowadniać. Legenda grunge'u cieszy się wielkim szacunkiem wśród swoich fanów. Eddie Vedder i spółka na nowy album "Backspacer" (premiera 21 września) przygotowali 11 utworów, trwających raptem 36 minut - to najkrótszy album w prawie 20-letniej historii zespołu.

Według zaskakujących zapowiedzi w muzyce ekipy z Seattle pojawiły się inspiracje popem i nową falą, jednak singel "The Fixer" (zobacz teledysk) pokazuje, że grupa nie zatraciła nic ze swojej rockowej drapieżności. Po prawie 10 latach Pearl Jam ponownie pracował z producentem Brendanem O'Brienem, z którym razem zrobili 5 płyt w latach 90. (w tym "Mirror Ball" z Neilem Youngiem).

Tydzień później (28 września) do sklepów trafi także nowy album innej legendy grunge'u - grupy Alice In Chains. "Black Gives Way To Blue" to pierwszy studyjny materiał od 14 lat i zarazem pierwsze wydawnictwo z nowym wokalistą Williamem DuVallem, który w 2005 roku zajął miejsce Layne'a Staley'a. Przypomnijmy, że ten w 2002 roku przedawkował narkotyki, dołączając do innych tragicznie zmarłych ikon muzyki z Seattle: Kurta Cobaina z Nirvany i Andrew Wooda (Mother Love Bone).

Na płycie "Black Gives Way To Blue" pojawia się wiele odniesień do Staley'a. Perkusista Sean Kinney podkreśla, że nie ma dnia, żeby nie myślał o charyzmatycznym frontmanie. "Wiele się zdarzyło od 1995 roku i to słychać na tej płycie" - mówi bębniarz Alice In Chains. Tytułowy "Black Gives Way To Blue" to hołd złożony Staley'owi przez jego kolegów.

Zobacz teledysk do singlowego utworu "A Looking In View".

Przełom września i października przyniesie sporo atrakcji dla fanów popularnej muzyki z list przebojów. 28 września ukaże się "Memoires of an Imperfect Angel" Mariah Carey. Popularna wokalistka kilkakrotnie przesuwała datę premiery płyty. Pojawiły się nawet głosy, że Mariah gra na zwłokę, bo obawia się konfrontacji na listach z powracającą na scenę Whitney Houston (jej płyta "I Look At You" ukazała się pod koniec sierpnia). Oficjalnie podawano, że Mariah dopieszczała materiał w studiu.

Diwa pop / r'n'b sięgnęła po sample z utworów Cyndi Lauper i rapera The Notoriousa B.I.G., a także nagrała swoją wersję pościelówy Foreigner "I Want To Know What Love Is". O singlowym utworze "Obsessed" zrobiło się głośno przede wszystkim za sprawą teledysku (zobacz klip), w którym Mariah występuje ucharakteryzowanego za Eminema. Ich słowne przepychanki zaczęły się od utworu rapera, w którym twierdził on, że miał z Mariah romans, a przy okazji obrzucił obelgami jej męża Nicka Cannona.

12 października nowy materiał wyda inna wokalistka z popowej czołówki światowej - Shakira. Kolumbijka po czterech latach przerwy powraca z głównie anglojęzycznym materiałem "She Wolf". Muzycznie ma to być mocno taneczna mieszanka latynoskiego popu, pop-rocka i electro. Tytułowy singel pokazuje Shakirę nieco inną, niż do tej pory znaliśmy. Teledysk też robi swoje: po "La Tortura" wydawało się, że nie może być bardziej erotycznie, a jednak!

Zobaczcie sami:

Tydzień wcześniej (5 października) ukażą się "Sonic Boom" KISS, "This Is Us" Backstreet Boys, "Kaleidoscope" Tiesto oraz "Humanoid" Tokio Hotel.

Weterani hard rocka z KISS przekonują, że warto było czekać ponad 10 lat od premiery "Psycho Circus". "To jak połączenie Rock And Roll OverLove Gun" - zapowiadał Gene Simmons, lider KISS i właściciel najdłuższego języka w świecie rocka.

Posłuchaj nagrania "Modern Day Delilah":

Holender Tiesto - jeden z najpopularniejszych DJ-ów zaprosił do współpracy wykonawców z różnej bajki: od Nelly Furtado, przez twórcę electropopowego Calvina Harrisa, po kojarzonych ze sceną alternatywną Kele Okereke (Bloc Party), Jónsi (Sigur Rós) i duet Tegan and Sara. W pierwszym singlu "I Will Be There" Tiesto wsparła dance punkowa grupa Sneaky Sound System. Posłuchaj:

5 października zapowiada się jako święto dla nastolatek, tych młodszych (fani Tokio Hotel) i tych nieco starszych (sympatycy Backstreet Boys). Niemiecka grupa z coraz większym rozmachem planuje podbój całego świata. Album "Humanoid" ukaże się równocześnie w dwóch wersjach językowych: angielskiej i niemieckiej. Muzycy zapowiadali, że 13 nowych piosenek będą "bardziej mroczne" i "gitarowe". Pierwotnie planowano, że płyta ukaże się na przełomie marca i kwietnia, ostatecznie młodzi fani muszą poczekać prawie pół roku dłużej.

Posłuchaj singla "Automatic":

Backstreet Boys obok Take That w latach 90. byli najpopularniejszym boysbandem na świecie, teraz chłopcy już dorośli (najmłodszy z czwórki Nick Carter w styczniu 2010 roku skończy 30 lat), zmieniła się też ich muzyka. Nad "This Is Us" pracowali z popularnymi producentami: Maxem Martinem, Ryanem Tedderem (OneRepublic), T-Painem i kompozytorem RedOne (współtwórcą przebojów Lady GaGa).

Posłuchaj tytułowego utworu z płyty "This Is Us":

"Liebe Ist Für Alle Da" (czyli "Miłość jest dla wszystkich") - to tytuł premierowego albumu grupy Rammstein (19 października). Niemcy znów szokują: patrz ociekający pornografią klip i okładka do singlowego numeru "Pussy", kontrowersyjna okładka płyty, stylizowana na obraz autorstwa Eugenio Recuenco. Dodajmy, że wytwórnia oficjalnie poinformowała, że nie jest powiązana z nieocenzurowaną wersją klipu do "Pussy".

Posłuchaj tego numeru:

"Tematem przewodnim, powiedziałbym, są ekstremalne formy miłości" - zapowiadał perkusista Christoph Schneider. I już wiadomo, że nie będzie to płyta na Walentynki.

Na przełomie października i listopada nowy album szykuje Sting. "If On A Winter's Night..." poświęcony jest zimie, ulubionej porze roku artysty. W programie płyty mają znaleźć się tradycyjne pieśni, kolędy i kołysanki, a także dwie autorskie kompozycje. Stingowi w studiu pomagał m.in. Robert Sadin, producent nagrodzonej Grammy płyty "Gershwin's World" słynnego jazzowego pianisty Herbie Hancocka.

Początek listopada będzie głośny - z płytą "World Painted Blood" przypomina o sobie metalowy Slayer. Z obozu Amerykanów dochodziły niepokojące głosy, że może to być pożegnalny album kwartetu. Ostatnie wieści podają, że "World Painted Blood" ma być pierwszą częścią pożegnalnej trylogii.

Posłuchaj singlowego utworu "Hate Worlwide":

Powrót do rock'n'rolla - tak o "The Circle" grupy Bon Jovi (premiera 9 listopada) mówi gitarzysta Richie Sambora. Przypomnijmy, że poprzedni album "Lost Highway" (2007) zespół nagrywał w Nashville, a w muzyce ekipy Jona Bon Joviego pojawiły się elementy country. Tytuł ma także oznaczać, że grupa zatoczyła koło i sięgnęła do swoich korzeni.

Posłuchaj singla "We Weren't Born To Follow":

Na Robbie Williamsie wielu położyło krzyżyk - kariera byłego wokalisty Take That stanęła na rozdrożu za sprawą poprzedniej płyty "Rudebox" (2006), która w Wielkiej Brytanii sprzedawała się znacznie poniżej oczekiwań. Mieszanka muzyki electro i dance najwyraźniej nie przypadła do gustu rodakom Robbiego, którzy raczej wybierali nowy album Take That. Zabrakło też przebojów, które by pociągnęły sprzedaż.

Robbie poszedł po rozum do głowy i postawił na sprawdzony zespół - znów nawiązał współpracę z kompozytorem i producentem Guy'em Chambersem, z którym zrobił pierwsze pięć solowych płyt. Swoje trzy grosze do albumu "Reality Killed the Video Star" (9 listopada) dorzucili także Mark Ronson (m.in. Amy Winehouse) i Trevor Horn. Co ciekawe, tytuł płyty Williamsa nawiązuje do największego przeboju grupy The Buggles, "Video Killed the Radio Star", którego współautorem jest Horn.

Posłuchaj singla "Bodies":

Na koniec naszego przeglądu najważniejszych zagranicznych premier jesieni wybraliśmy nowy album niedawnego gościa krakowskiego Coke Live Music Festival - 50 Centa. Amerykański raper pod koniec listopada ma wypuścić płytę "Before I Self Destruct" (jej premiera była już kilkakrotnie przesuwana) promowaną przez utwór "OK You're Right" (zobacz teledysk). Pierwotnie materiał miał się ukazać jeszcze w 2007 roku, jednak 50 Cent wydał wówczas album "Curtis".

Raper najpierw zdecydował się ustąpić pola Eminemowi (ze względu na osobę producenta Dr. Dre, który pracował z oboma artystami), a później wspomnianemu na początku Jay'owi-Z (nieoficjalnie mówiło się, że chce uniknąć starcia na listach przebojów).

A na jakie płyty zagranicznych wykonawców czekacie najbardziej? Zagłosujcie w ankiecie, wpisujcie swoje komentarze!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: 'Gwiazdy' | 50 Cent | muzyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy