Reklama

James Arthur "zwolniony" przez Simona Cowella?

Wytwórnia Simona Cowella rozwiązała umowę z Jamesem Arthurem z powodu jego kontrowersyjnych wypowiedzi - podały brytyjskie media.

Simon Cowell, twórca "X Factor" i właściciel wytwórni Syco, miał już dość kolejnych wywiadów niepokornego Jamesa Arthura.

Jak podają brytyjskie media, wytwórnia zrezygnowała z Jamesa Arthura, co oznacza, że nie będzie już wydawać jego płyt ani promować jego twórczości.

Informator gazety "The Sun" przyznał, że James sam się o to prosił wypowiedziami, w których krytykował Syco.

Przypomnijmy, że w rozmowie z INTERIA.PL - obszerniej cytowanej w brytyjskich mediach - James Arthur ujawnił: "Różni ważni ludzie mówią mi, co mogę, a czego nie mogę robić. Jaką muzykę mogę wydawać, a jakiej nie mogę. (...) Liczy się tylko to, co się sprzeda".

Reklama

O programie "X Factor", w którym zwyciężył, również nie ma dobrego zdania: "Oglądam 'X Factor' od lat. Oni robią wszystko źle. Faceci, którzy wygrywali ten program, nie byli wiarygodni. Wyglądają jak marionetki, śpiewają jak marionetki, gadają jak marionetki".

To już było zbyt wiele dla Simona Cowella, który postanowił pozbyć się uciążliwego podopiecznego.

Czytaj cały wywiad z Jamesem Arthurem!

Aktualizacja: James Arthur zaprzeczył, jakoby Syco rozwiązała z nim kontrakt. "Z tego co wiem, nadal jestem w Syco i Sony. Ludzie poświęcają zbyt wiele uwagi medialnemu cyrkowi. Zajmijmy się muzyką" - napisał na Twitterze.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Simon | James Arthur | Simon Cowell
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy