Reklama

INTERIA.PL w trasie z US5!

W poniedziałek, 12 lutego, rozpoczęła się w Polsce promocyjna wizyta popularnego boysbandu US5. Piątka przystojniaków, siejąca zamęt większy niż Backstreet Boys i Tokio Hotel razem wzięci, w salonach Empik podpisuje swoją nową płytę "In Control". W tej niezwykłej trasie towarzyszy im reporter INTERIA.PL.

Niektóre grupy zagorzałych maniaków (choć głównie fanek) czekały na przylot swoich idoli do Warszawy już dwa dni wcześniej.

Krzyki i emocje na Okęciu nie zdołały jednak zaburzyć gruntownej organizacji pobytu boysbandu w Polsce. Na pierwszy ogień poszedł hotel Radisson, w którym grupa zamieszkała. Młodociane fanki nie przejmowały się tym, iż od trzech dni nie pokazały się rodzicom na oczy. Zrobią to zapewne dopiero wtedy, gdy na ich rękach i innych punktach ciała pojawią się podpisy wszystkich członków grupy.

Po krótkim odpoczynku i porannej toalecie przyszedł czas na obcowanie z mediami. Sesja zdjęciowa w wydawnictwie dwutygodnika "Bravo" okazała się dłuższa niż przypuszczaliśmy, bo nawaliła gastronomia. Wygłodniałe chłopaki kazały wykupić sobie chyba z połowę zawartości McDonald'sa. Korytarz redakcji stał się więc młodzieżową stołówką.

Reklama

Zaraz potem krótki popis w obiektywach aparatów i... ponowne zaskoczenie. Nawet całkiem spora odległość redakcji od hotelu dla maniakalnych fanek nie stanowiła większej przeszkody. Przybyły one pod siedzibę "Bravo" po to tylko, by przez 10 sekund popatrzeć, jak US5 wsiadają do autobusu i odjeżdżają ponownie w kierunku hotelu.

Ritchie, Izzy, Chris i Jay odpoczywali przez kolejne dwie godziny, podczas gdy Michael zabawiał swoje fanki przy hotelowej recepcji. Nie dało się nie zatkać uszu, słysząc ryk i jęk nastolatek, gdy US5 wyruszyli w kolejną misję.

W jednym z warszawskich Empików chłopcy mieli podpisywać swoje płyty oraz plakaty. Z tego powodu nie udało się zrealizować dalszej części rozkładu dnia, bo chętnych po autograf było więcej niż kolczyków w ciele Izzy'ego.

Podpisywanie i rozmowa z fanami (a właściwie fankami) zajęły resztę dnia. Wszyscy, poza Izzy'm, mieli jednak już serdecznie dość. On, jak sam powiedział, uwielbia się podpisywać i mógłby to robić bez końca.

Zmęczeni wokaliści udali się na kolację, podczas której zabronili wjazdu kamerom. Był to pierwszy moment tego dnia, w którym US5 uniknęli odbicia w świetle popularności. Zadeklarowali się, że zaraz po "supperze" idą spać. Jak było naprawdę? Tego nie wiemy...

Kolejne przystanki boysbandu w Polsce to: Katowice (spotkanie w Empiku o godz. 17) i Wrocław (środa, 14 lutego, godz. 17). Tam US 5 są równie uwielbiani, jak w innych rejonach naszego kraju. Trzeba się więc nastawić na powtórkę z rozrywki...

Paweł Budziński

Zobacz teledyski US5 na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: hotel | US5
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy