Reklama

Gwiazdy spierają się o piractwo

Shakira i Nelly Furtado przychylnie wypowiedziały się na temat nielegalnego ściągania plików muzycznych z internetu.

W brytyjskich mediach trwa burzliwa debata na temat piractwa. We wrześniu Lily Allen zaapelowała do rządu, by pomógł artystom walczyć o swoje prawa. Apel piosenkarki poparli m.in. Elton John, Annie Lennox czy George Michael. Parlamentarzyści zaczęli prace nad bardziej restrykcyjnymi przepisami. Allen uważa m.in., że piractwo zamyka drzwi kariery wielu młodym wykonawcom.

"Im trudniej młodym artystom będzie się przebić, tym mniej ich będziemy mieli, a brytyjska muzyka ograniczy się do marnych kukiełek opłacanych przez Simona Cowella" - oświadczyła Brytyjka.

Reklama

"Ściąganie plików z internetu jest złe dla muzycznego rynku. Chcę, byśmy wspólnie wypracowali nowe metody rozpowszechniania muzyki, które będą wspierały młodych artystów" - dodała.

Nie wszyscy jednak podzielają to stanowisko.

Shakira stwierdziła, że powszechny dostęp do muzyki zbliża ją do fanów, słuchaczy.

"To demokratyzacja muzyki. Aprobuję to, co się teraz dzieje, ponieważ czuję się bliżej fanów i ludzi, którzy doceniają muzykę" - powiedziała Kolumbijka, która wydała ostatnio płytę "She Wolf".

Do debaty włączyła się także Kanadyjka Nelly Furtado, która wypowiedziała się na temat spadających, wskutek nielegalnego ściągania, dochodów gwiazd muzyki.

"Jeśli kochasz muzykę, tak czy inaczej będziesz ją tworzył. Znajdziesz swoją publiczność, może nie zarobisz milionów dolarów, ale i tak starczy ci na dom, rodzinę, samochód" - uważa piosenkarka.

Przypomnijmy także, co mówił na ten temat portalowi INTERIA.PL Moby:

- Moim celem jest dotarcie do ludzi ze swoją muzyką. Jestem szczęśliwy, kiedy można ją usłyszeć w radiu czy kiedy znajduje się w czyimś odtwarzaczu. Nie interesuje mnie, w jaki sposób ona tam trafia. Dla mnie zaszczytem jest fakt, że ktoś chce posłuchać tego, co stworzyłem - podkreślił artysta.

W podobnym tonie wypowiedzili się ostatnio m.in. muzycy Radiohead i Blur. Ich zdaniem ściąganie piosenek z internetu odgrywa niebagatelną rolę w promowaniu muzyki jako sztuki.

W tym samym czasie co na Wyspach w Polsce również rozpoczęła się gorąca dyskusja na ten temat. Wszystko z powodu wycieku nowych płyt Kultu, L.U.C.-a i Kayah do sieci jeszcze przed premierą. Najostrzej wypowiadał się Kazik Staszewski, lider Kultu.

Co na to Nergal i wyniki naszej ankiety - czytaj dalej

"Każdy kto podniósł kradzione jest dla mnie k**wą" - pisał Staszewski na forum fanów Kultu.

Przedstawiciele branży muzycznej uważają, że wielu nie rozumie istoty własności intelektualnej i traktuje piosenki jak wodę.

- Świadomość młodych ludzi jest taka, że oni nie do końca rozumieją, że muzyka to efekt pracy. Ktoś musiał piosenkę skomponować, nagrać i to jest jego własność intelektualna. Dlatego ktoś powinien mieć z tego tytułu profity. Spotkałem się nawet z opinią nastolatków, którzy uważają, że legalne ściągnie muzyki to jest obciach - powiedział portalowi INTERIA.PL Tomasz Grewiński z Kayaxu.

Ale również w Polsce znaleźli się artyści, którzy nie mają nic przeciwko nielegalnym empetrójkom.

"Gdy ktoś mi mówi, że ściągnął sobie krążek Behemotha z sieci, nie potępiam tego. Sam to robię. Ale jeśli płyta mi się podoba, to kupuję" - mówił Nergal w rozmowie z "Metrem".

A co sądzą na ten temat nasi czytelnicy? Zapytaliśmy w ankiecie, czy ostrzejsze regulacje sprawią, że piractwo polegnie. Aż 47% głosujących wskazało odpowiedź: "To absurd! Niech walczą z prawdziwymi przestępcami". 20% uważa: "Gwiazdy nie rozumieją, że ściąganie zwiększa zainteresowanie koncertami", a 18% wybrało opcję "Sprawy zaszły już za daleko i żadne prawo ani kampania tego nie odwróci". Pełne wyniki ankiety znajdziecie tutaj.

Niezależnie od kontrowersji dzisiejszy stan prawny nie pozostawia wątpliwości - udostępnianie plików mp3 bez zgody właściciela praw autorskich jest nielegalne. Ściąganie tychże plików - również. Pytanie, w którą stronę pójdzie europejskie prawodawstwo - w stronę skuteczniejszego i ostrzejszego chronienia własności intelektualnej czy też w stronę dostosowania do obecnej sytuacji, gdzie ściąganie muzyki jest czymś nie tyle powszechnym, co wręcz masowym.

(mim)

Czytaj także:

Spiracił Kult. Grożą mu trzy lata

Legalnie znaczy obciachowo?

"Sciąganie muzyki jest złe"

Nergal popiera piractwo!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Woody Allen | ankiety | Shakira | Nergal | muzyka | piractwo | 'Gwiazdy'
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy