Reklama

Eurowizja: wściekli Francuzi

Reprezentant Francji na konkurs Eurowizji 2008 budzi w swojej ojczyźnie sporo kontrowersji. Wszystko dlatego, że jego utwór śpiewany jest po angielsku, co oburzyło i rozwścieczyło między innymi francuskich polityków.

"Nasi obywatele nie rozumieją, dlaczego Francja zdecydowała się poddać w walce o obronę naszego języka. A to wszystko stanie się na oczach milionów telewidzów z całego świata" - powiedział parlamentarzysta Francois-Michel Gonnot.

Utworu "Divine", który wzbudził tyle emocji, oraz samego wykonawcy - Sebastiena Telliera broni producent piosenki.

"Sebastian może śpiewać po angielsku, francusku, nawet po włosku, wszystko zależy od jego weny. W tym roku połowa kandydatów do zwycięstwa na Eurowizji śpiewa po angielsku. Nie sądzę, żeby śpiewanie po francusku było najlepszym sposobem na bycie zrozumianym przez świat" - powiedział Marc Teissier du Cros.

Reklama

Przypomnijmy, że tegoroczny finał konkursu Eurowizji odbędzie się w Belgradzie 24 maja. Wcześniej, 20 maja, odbędzie się pierwszy półfinał, w którym weźmie udział Isis Gee reprezentująca Polskę.

Dołącz do fanów Eurowizji w serwisie Muzzo.pl.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: francuzi | Eurowizja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama