Reklama

Eurowizja: "Obrażanie się jest dziecinne"

Eurowizyjny komentator Artur Orzech w mocnych słowach skomentował rezygnację Telewizji Polskiej z udziału w Konkursie Piosenki w Azerbejdżanie.

Przypomnijmy, że TVP zrezygnowała z udziału w Eurowizji, tłumacząc się zaangażowaniem w relację z Euro 2012 i igrzysk olimpijskich. Decyzję skrytykował m.in. Michał Wiśniewski z Ich Troje, a negatywną opinię TVP wystawił również dziennikarz Artur Orzech.

"Zdawać by się mogło, że Europejczykami jesteśmy nadal jedynie z nazwy i to nie przez przyjęcie nas do Unii. Europa kibicuje nam, podczas gdy my sami alienujemy się i skazujemy na wykluczenie" - napisał na swojej stronie internetowej.

Według Artura Orzecha, odbywająca się od 56 lat Eurowizja stała się symbolem zjednoczenia kontynentu. Brak Polski w Konkursie Piosenki to dla eurowizyjnego prezentera skandal.

Reklama

Dziennikarz zaznacza również, że słabe wyniki naszych reprezentantów nie powinny mieć wpływu na ocenę Konkursu Piosenki.

"Obrażanie się na to, że nie zdobywamy uznania na europejskim forum jest dziecinne. Urąga nam samym. (...) Euro 'kopanego' nie wygramy z pewnością. Ale latem nikt nie będzie biadolił, że naszym piłkarzom znów się nie powiedzie. Na to się zgadzamy. Na porażkę w Eurowizji nie" - pisze dodając, że Niemcy na zwycięstwo w Eurowizji czekali aż 40 lat.

"My odprowadzimy składkę na rzecz Europejskiej Unii Nadawców (organizatora Eurowizji) i nie wystąpimy. Brawo, niech Europa się jednoczy bez nas" - puentuje.

Czy zgadzasz się z opinią Artura Orzecha? Czy uważasz, że TVP podjęła słuszną decyzję, wycofując się z Eurowizji? Czekamy na Wasze opinie i komentarze!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: protesty | piosenki | Artur Orzech | Eurowizja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama