Reklama

Eurowizja: kto wygra?

Sprawdź, kto naszym zdaniem ma największe szanse na zwycięstwo w konkursie "Piosenka dla Europy", który odbędzie się w sobotę, 14 lutego.

Poniżej prezentujemy nasz subiektywny przegląd dziesiątki finalistów polskich preselekcji do Eurowizji. Kandydatów przedstawiamy w kolejności, w której będą występować w konkursie.

Stachursky - "I nie mów nic"

Pierwsze takty pokazują, że choć komisja konkursowa nie dopuściła do finału gwiazd disco polo (Bayer Full), to zapomniała, że rockman - za takiego uważa się sam Stachursky - może spróbować sił w tanecznej stylistyce. Najwyraźniej im to umknęło, bo "I nie mów nic" przypomina miks Boysów z dokonaniami Kombii. W naszej ankiecie Stachursky znalazł się w czołowej trójce, lecz fachowcy eurowizyjni z reguły umieszczają jego piosenkę na ostatnim miejscu.

Reklama

Szanse na zwycięstwo: średnie

Det Betales (Norwegia) - "Jacqueuline"

Nazwa i wygląd muzyków z Norwegii sugeruje, że inspirują się dokonaniami słynnej czwórki z Liverpoolu. Niestety, bliżej im do naszych Żuków. Dość zgrabny utwór furory jednak na pewno nie zrobi.

Szanse na zwycięstwo: bardzo mizerne

Man Meadow (Szwecja) - "Love Is Gonna Get You"

Hmm, Modern Talking chyba nie pochodzili ze Szwecji... A, to Man Meadow! Ktoś, kto przespał muzycznie ostatnie 20 lat mógłby te zespoły pomylić. Rok wcześniej Szwedzi (z ciekawszym utworem) zajęli dość wysokie miejsce w głosowaniu widzów. Teraz może być podobnie, ale jury raczej nisko oceni Skandynawów.

Szanse na zwycięstwo:

Dali (Białoruś) - "Everyday"

Kilka lat temu w białoruskich eliminacjach do Eurowizji startowała Gosia Andrzejewicz. Zemsta sąsiadów zza wschodniej granicy nie jest tak okrutna, bo "Everyday" to wpadający w ucho przyzwoity, rockowy numer. Zespół wśród naszych słuchaczy jest jednak kompletnie anonimowy.

Szanse na zwycięstwo: niewielkie

IRA - "Dobry czas"

Razem ze Stachurskim uczestniczyli w preselekcjach w 2003 roku, lecz furory nie zrobili. Teraz zespół Artura Gadowskiego raczej będzie w czołówce, ale chyba głównie za zasługi sprzed lat. Skąpo ubrane dziewczę z teledysku ma chyba odciągać uwagę słuchaczy od piosenki, która raczej nie dołączy do grupy przebojów zespołu. Rockowe pazurki zostały przycięte do eurowizyjnego standardu. Ale na głosy od licznych fanów mogą wciąż liczyć, co pokazuje także nasza ankieta.

Szanse na zwycięstwo: całkiem spore

Artur Chamski - "Kilka słów"

Wydawało się, że zaplecze ma spore - wygrana w popularnym programie telewizyjnym "Jak oni śpiewają", piosenka autorstwa lidera Blue Cafe, ale... No właśnie, czegoś tu brakuje. "Kilka słów" brzmi niczym odrzut z płyty Blue Cafe, w dodatku głos Chamskiego w tej balladowej stylistyce irytuje.

Szanse na zwycięstwo: małe

Marco Bocchino & Ola Szwed - "All My Life"

Jedyny duet w zestawie to coś, co mogłaby pokochać zjednoczona Europa. Długowłosy Włoch i mająca nigeryjskie korzenie Polka, w dodatku z nazwiskiem Szwed. Idąc w ślady Ich Troje sprzed lat, utwór śpiewają w trzech językach: włoskim, angielskim i polskim. Efekt wypada jednak lepiej niż propozycja "Wiśni" i jego ekipy - łatwo wpada w ucho i nie chce z niego wylecieć. Przyzwoita średnia eurowizyjna.

Szanse na zwycięstwo: całkiem spore

Tigrita Project - "Mon Chocolate"

Tango? Jazz? Piosenka francuska? Dużym atutem jest też czarująca urodą wokalistka Tigra. Całość podlana jest ciepłą czekoladą, co w efekcie daje piosenkę ze sporym potencjałem, który jednak doceni tylko jury. Na wiele głosów od publiczności bym nie liczył.

Szanse na zwycięstwo: małe

Renton - "I'm Not Sure"

Co ci młodzieńcy wyprawiają w tym konkursie? Jeżeli Eurowizja to synonim kiczu, to oznacza, że indierockowcy nie mają żadnych zahamowań przy promowaniu swojej muzyki. "I'm Not Sure" to dynamiczny powiew inności w tym konkursie. Nie zmienia to faktu, że zwycięstwo Rentonu byłoby gigantyczną niespodzianką.

Szanse na zwycięstwo: niewielkie

Lidia Kopania - "I Don't Wanna Leave"

Pewne powiedzenie mówi, że najbardziej lubimy piosenki, które już znamy. Rok temu triumfowała Isis Gee z balladą "For Life". W jej ślady idzie Lidia Kopania, zgodnie wymieniana jako główna faworytka w eurowizyjnych sondażach. Profesjonalizm, choć chyba brakuje nutki szaleństwa, który czyniłby ten utwór zapadającym w pamięć.

Szanse na zwycięstwo: bardzo duże

A jak będzie w rzeczywistości? Okaże się późnym wieczorem w sobotę (14 lutego), kiedy poznamy oficjalne wyniki konkursu "Piosenka dla Europy".

Michał Boroń

W naszej ankiecie na czoło wysunęło się trzech wykonawców: IRA, Lidia Kopania i Stachursky.

Dołącz do fanów Eurowizji w serwisie Muzzo.pl.

Sprawdź nasz raport o Eurowizji 2009!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lidia Kopania | piosenka | Eurowizja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy