Reklama

Enrique Iglesias: Nie jestem wybredny

Enrique Iglesias, latynoski gwiazdor muzyki pop, przyznał, że nie jest wybredny, jeśli chodzi o kobiety. Dodał także, iż odkąd stał się sławny, przedstawicielki płci pięknej bez przerwy starają się do niego zbliżyć, on jednak nie decyduje się na bliższą znajomość.

Enrique wyznał, że wygląd kobiety nie jest dla niego ważny, najważniejsza jest osobowość. "Wszystko mi się podoba w kobietach. Nie jestem wybredny. Musi lubić kino, spacery po plaży, chodzić późno spać. Fizyczna strona zupełnie nie gra roli, wszystko przejdzie. Muzyka bardzo pomaga w zdobywaniu kobiet. Zanim stałem się sławny, nie mogłem żadnej poderwać. To smutne, kiedy się o tym pomyśli" - powiedział Iglesias.

25-letni wokalista przyznał także, iż jego życie wcale nie jest tak wspaniałe, jak głoszą plotki. "Mówienie o tych wszystkich kobietach wokół mnie to bujda. Nie ma 300 kobiet czekających na mnie, gdy wracam do domu. Czeka na mnie jedynie pies. Jestem ciekaw, kiedy zostanę ojcem?" - zażartował Enrique.

Reklama
WENN
Dowiedz się więcej na temat: Enrique Iglesias
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy