Dzieci gwiazdora jak "małpki w cyrku"?
"Nie traktujcie dzieci Michaela Jacksona jak cyrkowych małp" - apeluje ojciec chrzestny sierot i przyjaciel zmarłego artysty.
W rozmowie z gazetą "The Sun" Mark Lester wyraził zaniepokojenie o przyszłość 16-letniego Prince'a, o rok młodszej Paris i 11-letniego Blanketa.
Dzieci Michaela Jacksona idą bowiem w ślady ojca i chcą zrobić karierę w show-biznesie, a rodzina zachęca je do tego. Paris dała właśnie duży wywiad magazynowi "Event", Prince rozpoczął pracę w telewizji, a Blanket marzy o karierze aktorskiej.
Media informowały również o planach realizacji reality show z udziałem dzieci Króla Popu.
"Wypychanie ich na siłę przed kamery wcale nie uczyni ich szczęśliwymi" - powiedział 54-letni obecnie Mark Lester.
"Wkrótce będą chciały prześcignąć swego ojca, a przecież to się nigdy nie zdarzy" - przyjaciel Michaela Jacksona opowiada o pułapkach, jakie czają się w show-biznesie.
"Kiedy dzieciaki dorosną, będą mogły decydować same za siebie. Nie ma potrzeby ryzykować, że wkrótce będą traktowane jak małpki w cyrku. To nie jest w porządku" - stwierdził.
Mark Lester wyraził również smutek, że rodzina Jacksonów postanowiła zerwać wszelkie kontakty dzieci z przyjaciółmi ich ojca.
"To przykre, że zostały odizolowane od wielu osób, z którymi spędziły przecież sporo czasu" - żalił się.
Przypomnijmy, że Mark Lester może być biologicznym ojcem Prince'a lub Paris. Za namową Michaela Jacksona, aktor był dawcą nasienia przed ich narodzinami.