Reklama

Dostała nagrodę pocieszenia

Podczas koncertu "Premiery" na festiwalu w Opolu doszło do skandalu, gdy nagrodę Superpremiery wręczono Kasi Cerekwickiej, choć należała się ona grupie Zakopower. Telewizja odkręciła pomyłkę, na czym przy okazji skorzystała także Cerekwicka.

"Właściwie nie wiem za co ta nagroda" - dziwiła się na scenie Cerekwicka, gdy wręczano jej Superpremierę. Zdziwienie było uzasadnione, gdyż najwięcej głosów otrzymał Zakopower. Chwilę później odebrano Kasi nagrodę i przekazano ją Zakopowerowi.

Zażenowany Sebastian Karpiel-Bułecka, lider zakopiańskiej formacji, zadeklarował, że nagrodę odda Cerekwickiej. Ta jej nie przyjęła i ze zdenerwowania całą sytuacją popłakała się za kulisami.

"Mam nadzieję, że ktoś mnie za tę całą sytuację chociaż przeprosi, bo to jest totalne dno" - mówiła później Cerekwicka.

Reklama

TVP przeprosiła za wpadkę, ale tłumaczyła się, że "programy na żywo rządzą się swoimi prawami".

"Zawinił czynnik ludzki, zła wiadomość poszła w kulisy, i została przekazana. Ludzie są trochę przemęczeni, bo przygotowują festiwal od 22 maja. To jest wpadka, ale przyznanie się do niej nie jest niczym bolesnym" - powiedział dyrektor festiwalu, Piotr Klatt.

Halina Przebinda, dyrektor Biura Programowego TVP, zapowiedziała, że telewizja uhonoruje Kasię Cerekwicką recitalem w telewizji. Poza tym w niedzielę wokalistka otrzymała nagrodę specjalną koncertu "Dobre, bo (o)polskie".

Zobacz teledyski Kasi Cerekwickiej na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zakopower | telewizja | Katarzyna Cerekwicka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy