Donatan broni Eweliny Lisowskiej: Masz okazję to korzystaj!
Ewelina Lisowska zyskała poważnego sojusznika. W jej obronie postanowił stanąć Donatan.
Donatan poświęcił niesławnej reklamie Media Expert trzy posty na Facebooku. W pierwszym z nich otwarcie bronił młodej gwiazdki za stworzenie przeboju "W stronę słońca" i udział w reklamie "Włączamy niskie ceny". Mocno dostało się też krytykom wokalistki:
"Większość krytykuje udział Eweliny Lisowskiej w reklamie, a ja przeciwnie uważam, że to dobra decyzja. Masz okazję to korzystaj! Dziewczyna zrobiła hita, zarobiła na nim dobry sos, potem sprzedała ten numer do reklamy i zarobiła kolejny raz. I bardzo dobrze! A ta banda narzekających frustratów siedząca przed TV cały dzień i pi**dząca w fotel będzie oglądała tę reklamę do zaje...u, a na taki hajs jak zarobiła Ewelina popatrzeć będą mogli tylko grając w Eurobiznes. Amen" - stwierdził Donatan (pisownia oryginalna).
W komentarzach pod wątkiem wybuchła dyskusja, w której Donatanowi i innym muzykom zarzucono, że liczy się dla nich nie sukces artystyczny, a pieniądze i dobre kontrakty. Producent szybko odpowiedział:
"W poprzednim poście poruszającym temat reklamy zrodziła się ciekawa dyskusja. Wiele osób pytało czy hajs jest istotny/najważniejszy dla twórcy/artysty/muzyka? - moja refleksja, kiedyś najważniejsze było zdrowie i rodzina - dziś po tym co dzieje się ze służbą zdrowia wychodzi na to, że na zdrowie musisz mieć pieniądze...żeby być z rodziną w naszym pięknym kraju też musisz mieć hajs - chyba, że chcesz widywać się z nią na święta wracając z podróży 'za chlebem'. Pieniądze są istotne, żeby czuć się bezpiecznie - dla twórców, żeby się rozwijać (sprzęt, teledyski itd.)" - wyjaśnił Donatan, przy okazji komentując sytuację w służbie zdrowia.
W ostatnim, podsumowującym całą dyskusję poście producenta, zachęcił on swoich fanów do zaprzestania oglądania telewizji i słuchania radia:
"No dobra, sam chciałbym zagrać w reklamie, ale jestem brzydki, gruby, brzydko się ubieram i ciągle czuć ode mnie czosnkiem. Więc będę tu siedział i robił bity w samotności, aż po dni mych kres. A tak poważnie - cieszę się, że pobudziłem Was do dyskusji w ten leniwy niedzielny dzień. Wnioski są proste, denerwuje nie Ewelina, nie kawałek, nie reklama, a jej CZĘSTOTLIWOŚĆ, a to już leży po stronie agencji reklamowej i zamawiającego reklamę. Swoją drogą - nie mam TV, nie słucham radia i jestem szczęśliwy. Polecam takie rozwiązanie" - zakończył Donatan.
Reklamę Media Expert w okresie świątecznym pokazano w telewizji ponad 25 tysięcy razy, a sama firma miała wydać na jej emisję ponad 30 milionów złotych. Rykoszetem oberwała natomiast Ewelina Lisowska, która stwierdziła na Twitterze, że nagle stała się problemem narodowym.