Doda zagraża gotyckim murom?
Toruńscy konserwatorzy zabytków protestują przeciwko koncertowi Dody, a konkretnie przeciwko umiejscowieniu show w pobliżu XIII-wiecznego kościoła.
"Ten koncert może zaszkodzić gotyckim murom. Nie wiem, jak głośny będzie ten dźwięk. Nie wiem, czy krenelaż się posypie. Oby tak się nie stało. Ale wolałabym nawet nie dopuszczać do takiej możliwości. Moim zadaniem jest ochrona zabytków - więc uznałam, że taki wybór lokalizacji jest niefortunny" - mówi "Gazecie Pomorskiej" Mirosława Romaniszyn, miejski konserwator zabytków.
"Co ma zaszkodzić zabytkom? Przecież widzowie nie będą walić głowami w mur, by go zniszczyć" - ironizuje Krzysztof Mielewczyk, organizator występu Dody, w rozmowie z dziennikiem.
Rafał Rabczewski, koncertowy menedżer Dody, dziwi się całemu zamieszaniu i podkreśla, że pierwszy raz spotyka się z tego typu kontrowersjami.
Trasa koncertowa "Rock'n'Roll Palace Tour" zapowiada nową płytę wokalistki, zatytułowaną "The Seven Temptations". Nie słabną plotki na temat ewentualnej, muzycznej współpracy z narzeczonym - Nergalem z Behemotha. Wciąż jednak są to niepotwierdzone w żaden sposób spekulacje.
"Jak sama nazwa wskazuje, na czas koncertu Doda przeniesie Was do swojego magicznego pałacu. Gigantyczny ekran ledowy, kilkupoziomowa scena przypominająca pałac i inne niespodzianki (które jak do tej pory, serwowały tylko największe zachodnie gwiazdy muzyczne) pomogą Wam w trakcie koncertu znaleźć się w magicznej, odrealnionej krainie królowej Dody. Tam niemożliwe stanie się możliwe" - tak tournee zapowiadała oficjalna strona wokalistki.