Reklama

Co dalej z albumami CD?

Do końca 2009 roku wytwórnie powinny przerzucić wszystkie siły na rynek muzyki online - uważają eksperci.

Płyty CD miałyby się stać jedynie dodatkowymi "bonusami" sprzedawanymi np. po koncertach albo w ramach indywidualnych zamówień. Później mogłyby przejąć częściowo rolę winyli, które kupuje się przede wszystkim z sentymentu.

Mike McGuire, amerykański analityk rynku fonograficznego, zarzuca wytwórniom, że w ostatnich latach rozpaczliwie próbowały utrzymać przy życiu rynek albumów sprzedawanych tradycyjnie zamiast inwestować w internetową sprzedaż muzyki.

"Jeżeli wytwórnie nie chcą zbankrutować, powinny wydawać wszystkie albumy w wersji cyfrowej. Płyty CD mogłyby być wypalane jedynie na żądanie" - uważa McGuire.

Reklama

Skąd tezy o zmierzchu nośników fizycznych na rzecz plików audio? Z pomocą przychodzi nam niezastąpiona w takich wypadkach statystyka:

W Stanach Zjednoczonych sprzedaż płyt spadła w 2008 roku aż o 88 milionów egzemplarzy. Po raz pierwszy od 1991 roku zdarzyło się, by najpopularniejszy album roku w Ameryce rozszedł się liczbie mniejszej niż trzy miliony egzemplarzy ("Tha Carter III" Lil Wayne'a - 2,88 mln). Z kolei rynek muzyki cyfrowej powiększył się dwukrotnie (jego wartość to obecnie 1,98 mld dolarów). Po raz pierwszy sprzedano w USA ponad miliard utworów w wersji cyfrowej w ciągu roku.

Wciąż jednak to sprzedaż albumów na CD stanowi 84% dochodów rynku fonograficznego (spadek z 90% w 2007 r.). Tendencja jest jednak klarowna. Zrzeszenie RIAA (Recording Industry Association of America) szacuje, że wartość rynku muzyki cyfrowej wyniesie w 2012 roku 5,34 mld dolarów. W tym samym roku blisko 80% amerykańskich gospodarstw domowych będzie miało dostęp do szybkich internetowych łączy.

"Cały mechanizm promocyjny wytwórni skoncentrowany jest na płytach CD i zdaję sobie sprawę, że ciężko im będzie od tego odejść. Ale muzyka w wersji cyfrowej to większa wygoda i większy wybór (można np. kupić wybrane utwory z danego albumu, zamiast całego longplayu - przyp. red.)" - podsumowuje McGuire.

(mim)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wytwórnie | co dalej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy