Reklama

Chris Brown i Adele: To nie była kłótnia

Brytyjska piosenkarka Adele zaprzeczyła medialnym doniesieniom o rzekomej kłótni z wokalistą Chrisem Brownem podczas gali wręczenia nagród Grammy.

Adele wyjaśniła, że miejsce miała sytuacja zgoła odmienna - obydwoje prawili sobie komplementy.

Zdjęcie przedstawiające brytyjską wokalistkę i Chrisa Browna na gali rozdania nagród Grammy obiegło serwisy i fora internetowe. Z mimiki obydwojga wysnuto natychmiastowe wnioski: Brytyjka atakowała amerykańskiego kolegę po fachu za brak szacunku, jakim wykazał się względem wokalisty r'n'b Franka Oceana.

Brown był jedyną osobą na widowni, która nie uraczyła Oceana owacją na stojąco, gdy został wyczytany jako zwycięzca w kategorii najlepszy album ze współczesną muzyką urban (za płytę "Channel Orange").

Reklama

Według doniesień mediów to właśnie zachowanie Browna nie przypadło do gustu Adele, która podczas rozmowy miała zwrócić uwagę partnerowi Rihanny.

"Chris Brown i ja wzajemnie się komplementowaliśmy, gdy to zdjęcie zostało zrobione!" - napisała na Twitterze Adele, dementując medialne doniesienia.

Za jej wyjaśnienia również na Twitterze podziękował sam Brown.

"To była przyjemność spotkać się z tobą. Słyszałem twoje słowa i to wszystko ma znaczenie. Dziękuję za przekazanie prawdy" - napisał Brown, który nie cieszy się dobrą prasą (do dziś nazywany jest "damskim bokserem" za pobicie Rihanny w 2009 roku).

Czytaj także:

Gala Grammy: Prymitywne zachowanie gwiazdora

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Adele | Chris Brown | Grammy | kłótnia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy