Reklama

Chciał żyć w dżungli

Po komercyjnej porażce poprzedniej płyty amerykański wokalista Lenny Kravitz zamierzał uciec do Amazonii.

Po 2-letniej trasie koncertowej, na której piosenkarz promował wspomniany album "Baptism" (2004), Lenny udał się do Brazylii, gdzie w Rio De Janeiro wystąpił na jednym z koncertów Live Earth w lipcu 2007 roku.

Po tym pamiętnym wydarzeniu Kravitz postanowił udać się w głąb brazylijskiej dżungli. I o mało tam nie został...

Jak twierdzi sam Lenny, na wyprawę do Amazonii wziął jedynie ubrania na tydzień. Jednak kilkudniowa wyprawa zamieniał się w 4-miesięczny pobyt.

"Miałem silną pokusę, by zostać tam na zawsze. Po prostu uciec" - opowiada 43-letnie wokalista.

Reklama

"Tam nie było tego stresu, z którym muszę się mierzyć każdego dnia. Wtedy dotarło do mnie, że Bóg tak naprawdę dał wszystko, czego potrzebuje człowiek" - filozofuje Kravitz.

"Ostatecznie opuściłem dżunglę, która dała mi nowe spojrzenie na pewne sprawy" - kończy Lenny.

Na stronach INTERIA.PL możecie już oglądać najnowszy klip Lenny'ego Kravitza do piosenki "I'll Be Waiting", która promuje najnowszy album artysty "It Is Time For A Love Revolution".

Zobacz teledyski Lenny'ego Kravitza na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lenny Kravitz | życia | wokalista
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy