Reklama

Alicja, jakiej nikt jeszcze nie widział

Alicja Janosz swój pierwszy "dorosły" album postanowiła zatytułować "Vintage". Końcem września powróci z nim na polską scenę muzyczną, a już w sierpniu poznamy utwór "I Woke Up So Happy" - drugą piosenkę zapowiadająca album.

W sierpniu pojawią się także dwa teledyski promujące pierwszy i drugi singiel artystki, do nagrania których Alicja właśnie się przygotowuje.

- Vintage to łączenie nowego ze starym. Dotąd termin ten był wykorzystywany głównie w modzie i architekturze, ale myślę, że bardzo dobrze odzwierciedla to, czego szukam w muzyce. Sama wywodzę się z popkultury, ale od kilku lat odkrywam korzenie muzyki, przez co naturalnie dotarłam do soulu, jazzu i bluesa - tak genezę powstania tytułu wyjaśnia sama zainteresowana.

Dla 26-letniej wokalistki tegoroczne wakacje są bardzo pracowite. Zaraz po wyjściu ze studia nagraniowego wzięła udział w profesjonalnej sesji zdjęciowej zrealizowanej głównie pod kątem projektu okładki płyty, a wykonanej przez znaną polską fotografkę Annę Powierżę.

Reklama

Następnie wokalistka wyjechała w okolice dolnośląskiego Dzierżoniowa na kilkudniowy trening, pod okiem choreografa i tancerza Maćka Cierzniaka, przygotowujący ją do teledysku do piosenki "I Woke Up So Happy".

- Zobaczymy Alicję, jakiej nikt jeszcze nie widział. Chyba nawet ona sama nie podejrzewała siebie o takie skłonności - śmiało zapowiada reżyser klipu, Bartek Bartos.

Równolegle do prac nad tym teledyskiem realizowany jest klip do pierwszego singla z płyty "Vintage" - utworu "Jest jak jest". Posłuchaj tej piosenki:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Happy | Alicja Janosz | vintage
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy