Reklama

Adele zrobi sobie pięcioletnią przerwę?

"Spieprzam stąd na cztery czy pięć lat. Kiedy pracuję bez wytchnienia, moje związki się sypią" - oświadczyła Adele w rozmowie z magazynem "Vogue".

Wokalistka już wcześniej kilkukrotnie sygnalizowała, że po wielkim sukcesie albumu "21" ma ochotę uciec na jakiś czas od świateł reflektorów.

Pytanie, czy wytwórnia i menedżerowie pozwolą najpopularniejszej artystce świata na tę fanaberię. Nie jest przecież żadną tajemnicą, że zarabiają na niej krocie.

"Chcę mieć wystarczająco dużo czasu, żeby móc potem nagrać 'szczęśliwą' płytę. Kochać i cieszyć się tym. Wyjść za mąż. Urodzić dzieci. Posadzić warzywa" - wylicza Adele w wywiadzie dla "Vogue".

Wokalistka chce przede wszystkim cieszyć się związkiem ze swoim nowym partnerem - brytyjskim działaczem charytatywnym, Simonem Koneckim.

Reklama

Przypomnijmy, że w niedzielę, 12 lutego, Adele zdobyła sześć nagród Grammy i zaśpiewała po raz pierwszy po listopadowej operacji krtani.

Agencja TVN/CNN Newsource

Aktualizacja:

Przedstawiciele gwiazdy oświadczyli, że wypowiedź Adele była "pochopnym komentarzem" i że wokalistka nie planuje aż tak długiej przerwy. Sama artystka również stara się bagatelizować swoje słowa, ale nie precyzuje, jakie naprawdę ma plany.

Zobacz teledyski Adele na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Adele | przerwa | kariera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama