Reklama

68-letnia gwiazda zapewnia: "Jestem zdrowa"

Amerykańska wokalistka Aretha Franklin zaskoczyła telewidzów programu "The Wendy Williams Show", gdy w środę (12 stycznia) zadzwoniła do prowadzącej i opowiedziała o przebytej niedawno operacji.

W grudniu zeszłego roku media podały, że 68-letnia Aretha Franklin ma raka trzustki. Artystka przeszła operację w jednym ze szpitali w Detroit. Według informacji pochodzących od przedstawicieli artystki, zabieg powiódł się.

Osoby reprezentujące gwiazdę nie chciały jednak ujawnić szczegółów dotyczących choroby.

Tym bardziej zaskakujący był telefon Arethy Franklin do prowadzącej program "The Wendy Williams Show". W rozmowie telefonicznej piosenkarka zapewniała, że czuje się dobrze.

Gwiazda zdradziła, że czeka ją jeszcze 2 tygodnie rehabilitacji po operacji. Później Franklin zamierza odpocząć i "wybrać się na wspaniałą plażę".

Reklama

Wokalistka nie chciała jednak ujawnić szczegółów tajemniczej choroby i nie potwierdziła, że operacja spowodowana była nowotworem.

"O moim zdrowiu mogę rozmawiać jedynie z lekarzami. Powiem tylko, że moje problemy zostały rozwiązane" - stwierdziła.

"Nie jestem tego typu osobą, która w mediach opowiada o własnym zdrowiu czy życiu prywatnym. Jest wiele osób, które będą plotły o czymkolwiek tak długo, jak tylko ktoś zechce ich wysłuchać. Aretha taka nie jest" - zaznaczyła wokalistka.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: 'Gwiazdy' | Aretha Franklin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy