Reklama

24-latek zwycięzcą brytyjskiego "The X Factor". Zrobi karierę?

Pochodzący z północnego Yorkshire James Arthur wygrał dziewiątą brytyjską edycję programu "The X Factor". Triufmowała również jurorka Nicole Scherzinger, której podopieczni zajęli czołowe dwie lokaty.

O skali talentu wytatuowanego Jamesa Arthura niech świadczy wypowiedź Jahmene'a Douglasa, który zajął 2. miejsce:

"To był zaszczyt dzielić scenę z kimś tak utalentowanym" - oznajmił.

"Nie mogę w to uwierzyć... dziękuję wszystkim ludziom, którzy na mnie zagłosowali" - to już słowa Jamesa Arthura po ogłoszeniu werdyktu telewidzów.

James od kilku lat grywa w swoim mieście na gitarze, śpiewa, rapuje, komponuje.

Do udziału w "The X Factor" namówił go w ostatniej chwili znajomy, przekonując, że nie ma przecież nic do stracenia.

Reklama

James Arthur dał się poznać nie tylko ze świetnego głosu i licznych tatuaży, ale także z powodu... kamiennej twarzy.

"Nie jestem zbyt dobry w uśmiechaniu się. Dziwnie wtedy wyglądam" - przyznał z rozbrajającą szczerością.

Podczas finałowego odcinka Louis Walsh, weteran brytyjskiego "The X Factor", wystawił laurkę Nicole Scherzinger.

"Jesteś najlepszą jurorką w historii brytyjskiego 'X Factor'. Masz dwóch wykonawców w finale i pracowałaś z nimi bardzo ciężko" - podkreślał Walsh.

Zobacz Jamesa Arthura w finale:


A tak 24-latek wypadł w przeboju Adele:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The X Factor | Wielka Brytania | James Arthur
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy