Reklama

100 godzin George'a Michaela

Brytyjski piosenkarz George Michael stracił w piątek, 8 czerwca, na dwa lata prawo jazdy i będzie musiał przepracować społecznie 100 godzin.

W ten sposób sąd ukarał go za jazdę pod wpływem środków psychoaktywnych.

"Relacjonowanie tej sprawy przez media było farsą i koncentrowało się wyłącznie na oskarżeniach" - powiedział gwiazdor tłumom dziennikarzy przed budynkiem sądu miejskiego w północnym Londynie.

"W rzeczywistości skazano mnie dziś na tej podstawie, że byłem nieprzytomny ze zmęczenia i jechałem po zażyciu leków zapisanych na receptę, za co w pełni przyjmuję odpowiedzialność" - wyjaśnił.

Z uśmiechem poprosił, by nie zadawano mu żadnych pytań, bo i tak na nie odpowie.

Reklama

Michaela aresztowano w październiku 2006 roku, gdyż jego samochód zablokował jedną z londyńskich ulic. Okazało się, że piosenkarz był nieprzytomny.

Oskarżono artystę o to, że prowadził samochód, choć nie był w stanie. Piosenkarz przyznał, że usiadł wtedy za kierownicą, choć nie był zdolny do jazdy. Jego prawnicy utrzymywali jednak, że jego stan wywołały leki.

Jak powiedział w sądzie prokurator, testy wykazały, że oprócz antydepresantów w organizmie piosenkarza był GHB - narkotyczny środek psychoaktywny o działaniu euforyzującym i powodujący częściową utratę przytomności.

Wokalista palił też wcześniej marihuanę.

Natomiast obrońca Michaela przekonywał, że stan muzyka wywołany był przez środek nasenny, a ślady GHB można znaleźć w organizmie, nawet jeśli się go nie zażywało.

Zobacz teledyski piosenkarza na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: george | prawo jazdy | piosenkarz | George Michael | 100 | Georgios Panayiotou
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy