Reklama

"Zadufane zjawisko o nieprzeciętnym wizerunku"

Wydaje się, że Michał Szpak i Gienek Loska między sobą rozstrzygną kwestię zwycięstwa w pierwszej polskiej edycji "X Factor". Zobaczcie, co powiedział nam ten młodszy z nich.

Michał Szpak w rozmowie z INTERIA.PL odniósł się do krytycznych komentarzy na swój temat. Młody wokalista bez wątpienia jest najbardziej kontrowersyjnym uczestnikiem show - sporo emocji wywołuje jego queerowy image.

- Wiele osób jest bardzo negatywnie do mnie nastawionych. Jestem traktowany jako takie zadufane zjawisko, które pojawiło się w "X Factor" ze względu na to, że ma nieprzeciętny wizerunek - zauważa wokalista pochodzący z Jasła.

- Dziwne jest w Polsce to, że ocenia się człowieka po okładce. Ja sobie nie daję tego wmówić i mam nadzieję, że ludzie kiedyś będą na tyle otwarci, że zrozumieją, że to, co robię, jest dla nich - dodaje podopieczny Kuby Wojewódzkiego.

Reklama

Szpak w "X Factor" wykonywał m.in. takie utwory jak "Knockin' On Heaven's Door", "Fever" czy "Dziwny jest ten świat" na castingu. Wokalista przekonuje, że każdemu z coverów chce nadać swój charakter, dodać swoje emocje.

- W muzyce nie chodzi o to, żeby odtworzyć, tylko żeby stworzyć. To jest najważniejsze - przekonuje Michał.

Zapytaliśmy bohatera "X Factor" o jego marzenia.

- Moim największym marzeniem jest to, by osiągnąć w Polsce status gwiazdy. Jeżeli uda mi się to osiągnąć tutaj, później chciałbym bardzo zaistnieć na świecie, co jest bardzo trudne, ale nie jest niemożliwe - twierdzi nasz rozmówca.

- Jest wielu polskich wykonawców, którzy zasługują na uznanie za granicą, ale nie ma ich tam - mówi Szpak.

Czy 21-latek z Jasła ma szansę zrealizować te marzenia? Czekamy na wasze komentarze!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zjawisko | Michał Szpak | The X Factor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy