Mam talent
Reklama

"Mam talent": Łzy 11-latki

Na jedną ze śpiewających faworytek programu "Mam talent" wyrosła 11-letnia Magdalena Welc.

Pochodząca z Niedrzwicy Dużej Magda zaskoczyła jurorów zaskakująco dojrzałą interpretacją "Nie żałuję" Edyty Geppert. Kuba Wojewódzki, Agnieszka Chylińska i Małgorzata Foremniak podkreślali dojrzałość 11-latki, zwracając się do niej "Pani Magdo".

"Tacy ludzie są sensem tego programu. Wielkie brawa" - komentował później poruszony Wojewódzki.

"Na to się czeka, jesteś niesamowita, gratulacje" - dodała Chylińska, która po zejściu Magdy ze sceny padła w objęcia Foremniak. Widać było, że obie jurorki niewiele dzieli od uronienia łez. Ze wzruszenia popłakała się 11-letnia wokalistka i towarzysząca jej mama.

Reklama

Drugim zaskoczeniem wokalnym sobotniego (11 września) programu była Patrycja Malinowska, która pojawiła się w składzie tria The Talents. Jury zatrzymało występ grupy trzema czerwonymi krzyżykami, chwaląc jednocześnie umiejętności Patrycji. Zaproponowali jej powrót i drugą szansę, lecz solo, bez towarzystwa koleżanki i kolegi. Malinowska wykorzystała okazję, brawurowo interpretując przebój "Crazy" grupy Gnarls Barkley, awansując - tak jak oczywiście Magda Welc - do dalszego etapu.

W pierwszym odcinku z wokalnych uczestników świetne wrażenie zrobili m.in. 22-letnia studentka Sabina Jeszka i niewidomy pianista Paweł Ejzenberg.

Warto zwrócić uwagę, że polskiej edycji "Mam talent" ani razu jeszcze nie wygrał śpiewający uczestnik, co bardzo często ma miejsce za granicą. Czy w trzeciej serii to się zmieni? Czekamy na wasze komentarze!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: talenty | Łzy | talent | Magdalena Welc | Mam Talent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy