"Bitwa na głosy": Gwiazdy komentują swoje występy
Michał Wiśniewski, choć odpadł z "Bitwy na głosy", nie ma zamiaru rozstawać się ze swoim zespołem. Zobaczcie, co jeszcze powiedziały nam gwiazdy programu po sobotnich występach!
Na pytanie czy udało im się rozśpiewać polską publiczność odpowiedział:
- Mam nadzieję, że tak. My już z programem się pożegnaliśmy, jednak "Bitwa" trwa nadal i wierzę, że zanim się skończy, Polska będzie już mocno rozśpiewana.
To rozśpiewania spoczywa teraz na barkach pozostałych sześciu zespołów. Najbardziej do serca wziął to sobie Maciej Miecznikowski
- Ja bardzo bym chciał, żeby ludzie śpiewali. Śpiewanie naprawdę robi świetnie na mózg, na samopoczucie. A nam bardzo potrzeba, żebyśmy czuli się dobrze - przekonywał Miecznikowski.
Dobrze czuli się z pewnością jego podopieczni, którzy wykonali trudny utwór "Bohemian Rhapsody" grupy Queen. Docenił to juror Wojciech Jagielski.
- Ja widzę ogromny postęp w zespole Maćka. Bardzo nad nimi popracował, szczególnie nad tym, kto ma być solistą - bo wielu członków jego ekipy na pewno ma takie predyspozycje i pewnie wielu chciało tym solistą być. Dzisiejsze wykonanie pozytywnie mnie zaskoczyło, to była rozrywka na najwyższym poziomie - zachwycał się Wojciech Jagielski w rozmowie z INTERIA.PL.
W sobotę bardzo z siebie zadowolona chodziła Natasza Urbańska. Zdaniem wokalistki teatru Studio Buffo wreszcie udało jej się wydobyć ze swoich podopiecznych to co najlepsze.
- W końcu eksplodowała z nich ta energia, którą w sobie mają i którą od samego początku próbuję z nich wydobyć. Dziś było to, o co mi chodziło, czyli "spotan" i "power". Poza tym dziś po raz pierwszy od początku programu było wykonanie a capella. I zrobił to mój zespół. Bardzo się z tego powodu cieszę - opowiadała nam dumna Natasza Urbańska.
Po raz trzeci z rzędu widzowie przyznali palmę pierwszeństwa Halinie Mlynkovej i jej cieszyńskiej ekipie.
- Nie mam jakiegoś złotego środka, sposobu na nich. Oni po prostu są świetni, bardzo zdolni i pracowici. Nie ma rzeczy, której by nie zrobili. Jak widać w każdym repertuarze czują się dobrze. Dla nich nie ma rzeczy niemożliwych - powiedziała szczęśliwa wokalistka.
Kolejne muzyczne zmagania w "Bitwie na głosy" już w następną sobotę, 2 kwietnia.