Reklama

​#73 Pełnia Bluesa: Matt Dusk nagrał płytę z polskimi artystami

Rok po wydaniu pokrytego złotem albumu "Sinatra", Matt Dusk powraca z jego kontynuacją - "Sinatra vol. 2", po raz kolejny zapraszając do współpracy polskich wykonawców. Na płycie usłyszymy Ewę Bem, Natalię Kukulską, Kubę Badacha i Andrzeja Piasecznego. W #73 Pełni Bluesa powiemy też o tym, jak Imelda May trafiła do reedycji kultowego "czarnego albumu" grupy Metallica.

Rok po wydaniu pokrytego złotem albumu "Sinatra", Matt Dusk powraca z jego kontynuacją - "Sinatra vol. 2", po raz kolejny zapraszając do współpracy polskich wykonawców. Na płycie usłyszymy Ewę Bem, Natalię Kukulską, Kubę Badacha i Andrzeja Piasecznego. W #73 Pełni Bluesa powiemy też o tym, jak Imelda May trafiła do reedycji kultowego "czarnego albumu" grupy Metallica.
Matt Dusk powraca z płytą w hołdzie Frankowi Sinatrze /Kamil Piklikiewicz/DDTVN /East News

Tworząc kolejny album poświęcony Sinatrze, Matt Dusk chciał zrobić coś wyjątkowego.

"Piosenki z 'Great American Songbook' były już wykonywane przez wielu artystów i muzyków. Chciałem zaprosić do tego projektu artystów z wrażliwością podobną do mojej, którzy pomogliby mi rozpowszechnić te klasyki w XXI wieku" - mówił. 

I tak powstał krążek "Sinatra with Matt Dusk vol. 2". Na sklepowych półkach od 22 października. Muzyk po raz kolejny zajrzał na polskie muzyczne podwórko. Tym razem do współpracy zaprosił: Ewę Bem, Natalię Kukulską, Kubę Badacha i Andrzeja Piasecznego.

Reklama

"Z Kubą Badachem dogadywaliśmy się świetnie, kiedy nagrywaliśmy 'Learning The Blues' na poprzedni album. Od lat nie słyszałem takiego głosu. Jest niesamowitym artystą, a do tego też fajnym facetem, z którym bardzo lubię przebywać. Autentyczny i prawdziwy. Potrzebowaliśmy uzupełnić trio, więc skontaktowałem się z Andrzejem Piasecznym - dobrze wygląda, jest czarujący i ma świetny głos, jest idealnym dopełnieniem grupy. I to jest to, na co czekałem... skład, który oddaje hołd przeszłości, do tego każdy z nas ma swój własny artystyczny charakter" - opowiadał Dusk.

Artysta zauroczył się również głosem Ewy Bem.

"Znajoma wysłała mi link do tegorocznego festiwalu w Sopocie i usłyszałem, ten głos... To był głos Ewy Bem. Wyszukałem w sieci i posłuchałem jej nagrań - prawdziwa dama jazzu. Zobaczymy, czy uda nam się zaprosić Ewę na płytę" - przyznał.

Udało się. Ewa Bem przyjęła zaproszenie. Po kilku wymianach korespondencji na temat repertuaru stanęło na "Fly Me To The Moon". "Nieczęsto ma się okazję nagrywać z wokalistką, która jest na scenie już od kilkudziesięciu lat, a co dopiero z kimś tak utalentowanym i prestiżowym jak Ewa Bem. To było cudowne doświadczenie, ona jest taką ciepłą osobą. Fantastyczna energia! Tak się śpiewa jazz!" - mówił.

Imelda May na albumie "The Metallica Blacklist"

Jak to się stało, że Imelda May trafiła na album grupy Metallica?

Panowie świętują 30-lecie kultowego "Black Album". Z tej okazji powstała jego specjalna reedycja. Na "The Metallica Blacklist" znalazły się 53 covery utworów z "Black Albumu" w zaskakujących wydaniach m.in.: Miley Cyrus, Eltona Johna, Royal Blood, Cage The Elephant czy właśnie Imeldy May.

Co warto podkreślić, na "Blacklist" znaleźli się artyści reprezentujący różnorodny zakres gatunków, pokoleń, kultur i kontynentów.

Wszystkie zyski ze sprzedaży płyty dostępnej od 1 października zasilą w podziale po połowie: organizację wybraną przez artystę coverującego oraz fundację All Within My Hands założoną przez zespół w 2017 roku.

Posłuchaj #73 Pełni Bluesa na YouTube lub Spotify.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pełnia Bluesa | Matt Dusk | Imelda May | nowa płyta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy