Reklama

Whitney Houston leczy się

Liczne ostatnio doniesienia o kiepskim stanie zdrowia Whitney Houston potwierdzają się. Rzecznik wytwórni Arista, dla której nagrywa popularna wokalistka, poinformował właśnie, iż wykonawczyni przeboju "I Will Always Love You" przebywa obecnie w klinice Meadows, w Teksasie, gdzie trafiła z objawami "załamania nerwowego".

Amerykańskie media ostatnio bardzo często donosiły o narkotykowych problemach piosenkarki. Wygląda jednak na to, że w końcu Houston postanowiła skorzystać z pomocy lekarskiej i zdecydowała się na leczenie w specjalnym ośrodku. Zrobiła to zresztą za namową szefów swojej wytwórni płytowej, która pokryje wszelkie koszty jej leczenia.

"Whitney to wspaniała artystka, ale w ostatnim czasie miała trochę kłopotów. Jej pracodawcy chcą, aby rozpoczęłą leczenie. Musi zrobić sobie na jakiś czas przerwę i odpocząć. Kiedy będzie gotowa wróci, aby śpiewać i nagrywać tak jak dawniej. Podpisała przecież kontrakt wart 75 milionów dolarów! To świadczy o tym, że wytwórnia w nią wierzy. Troszczą się o swoje pieniądze i jestem pewien, że już niedługo Whitney wróci do normalnej pracy" - powiedział jeden ze znajomych artystki.

Reklama

Whitney spędziła ostatnie dni w klinice Meadows, w której wcześniej leczyli się m.in. AJ McLean z Backstreet Boys oraz znany brytyjski prezenter telewizyjny Michael Barrymore.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy