Reklama

Nominacje do Brit Awards: Żałosna farsa

Dziennikarze brytyjscy są ogromnie zaskoczeni ogłoszonymi w poniedziałek, 14 stycznia, nominacjami do tegorocznych Brit Awards, najważniejszych nagród muzycznych na Wyspach. Ich oburzenie wzbudza fakt, iż marginalnie potraktowani zostali artyści pokroju Madonny, Britney Spears i U2, a ogromna liczba wykonawców została nominowana w dość dziwnych, jak na nich, kategoriach.

Nagłówki brytyjskich gazet dość jednoznacznie pokazują, że nominacje do nagród brytyjskiego przemysłu muzycznego wzbudzają w tym roku wiele kontrowersji.

Dominic Mohan z "The Sun" pyta wprost: "O co chodzi przyznającym Brit Awards?". Jego złość wywołuje fakt, iż zupełnie pominięto w nominacjach U2, którzy mają szansę zdobyć aż osiem nagród Grammy.

"Witamy w zakręconym i niezrozumiałym świecie Brit Awards" - dodał pisząc o sukcesie Gorillaz.

"Brit-żart" zatytułował z kolei swój artykuł dziennikarz gazety "The Mirror", krytykując osoby przyznające nominacje za umieszczenie grupy Atomic Kitten w kategorii najlepszego debiutu... drugi raz z rzędu. Tymczasem "Daily Star" pyta, dlaczego Dido także jest nominowana jako debiutantka, skoro w zeszłym roku wygrała nagrodę Brit jako najlepsza brytyjska wokalistka.

Reklama

Organizatorzy imprezy jak na razie nie odpowiedzieli na zarzuty prasy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Gorillaz | "Fakt" | 'Fakt' | U2 | nominacje | Brit Awards
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy